Motywy katastroficzne, katastrofizm i zagłada w literaturze

Różnego rodzaju katastrofy, klęski i nieszczęścia spotykają ludzkość od samego początku jej istnienia. Niszczycielska natura, krwawe wojny czy zwierzęce plagi co jakiś czas dziesiątkują różne kraje i wprowadzają chaos do życia społecznego. Ich skutki są tragiczne i odciskają silne piętno na naszej cywilizacji, czego odbicie można znaleźć m.in. w literaturze. Pisarze różnych epok często posługują się motywami katastroficznymi, za sprawą których wprowadzają do swoich dzieł z jednej strony nastrój grozy i przerażenia, a z drugiej efektowne i sugestywne wizje niszczycielskiej zagłady.

Biblia – Sodoma i Gomora, plagi egipskie

Motywy katastroficzne pojawiają się już w Biblii, czego przykładem jest przypowieść o Sodomie i Gomorze. Święta księga chrześcijan przedstawia to miasto jako siedlisko zła, grzechu i zepsucia, gdyż jego mieszkańcy, mimo że obrośli luksusami i bogactwami, oddalili się od Boga i stali się ludźmi pyszałkowatymi, cynicznymi i podatnymi na pokusy. Zaczęli łamać zasady religijne, popełniać występne czyny i deptać wszelkie prawa oraz autorytety moralne. Nie mogąc znieść tego widoku, Bóg postanowił zniszczyć Sodomę i Gomorę, lecz jedyny prawy człowiek w mieście – Lot – poprosił Go, aby dał szansę mieszkańcom.

Bóg zgodził się na taki układ pod warunkiem, że w Sodomie i Gomorze znajdzie się co najmniej 10 innych sprawiedliwych osób. Jako że nie udało się ich odnaleźć, miasto uległo zagładzie i zostało spalone za sprawą śmiercionośnego deszczu ognia i siarki, który strawił całą okolicę włącznie ze wszystkimi ludźmi i roślinnością. Katastrofa w postaci dziesięciu plag spadła również na Egipcjan, którzy nie chcieli wyrazić zgody, aby lud Izraela opuścił ich kraj. Za karę Bóg zesłał na nich klęski naturalne, takie jak przemienienie wody z Nilu w krew, atak żab, szarańczy, komarów i much czy śmierć wszystkich pierworodnych synów Egiptu.

Na przykładzie plag egipskich oraz Sodomy i Gomory widać, że motyw katastroficzny w Biblii został wykorzystany po to, aby ukarać występnych ludzi i dać im nauczkę, że nie powinni odchodzić od Boga i postępować wbrew Jego przykazaniom. Zagłada to konsekwencja niecnego zachowania człowieka, mająca na celu zobrazowanie, jakiego typu postawy są niechciane i piętnowane przez Boga.

Dies Irae

Dobrym przykładem wykorzystania motywu katastroficznego jest niepokojący hymn Jana Kasprowicza – „Dies Irae”. Ukazuje on zagładę ludzkości, która skazana jest na potępienie przez surowego Boga. Złowrogie otoczenie oraz pełne ciemności, chaosu, piorunów i cierpienia obrazy korespondują z przenikliwym strachem człowieka przed gniewem Stwórcy, gotowym do zgładzenia każdego, kto nie zasłużył na Jego litość. Bezwzględny Bóg wzbudza przerażenie w zgromadzonym tłumie czekającym na dzień Sądu Ostatecznego, dlatego podmiot liryczny buntuje się przeciwko Niemu i bluźni.

Stwierdza, że Bóg jest złą istotą, gdyż powołał do życia nieprawych ludzi, których teraz zamierza z całą surowością ukarać. Nastrój zagłady w hymnie Kasprowicza zostaje uzyskany również za sprawą impresjonistycznych zabiegów, takich jak gra świateł, liczne epitety, plastyczność opisów, posługiwanie się ciemnymi kolorami, sięganie po onomatopeje czy połączenie patetycznej formy z wulgaryzmami. „Dies Irae” prezentuje zatrważający, pełen strachu, cierpienia i przerażenia obraz katastrofy w postaci dnia Sądu Ostatecznego, w trakcie którego bezbronni ludzie czekają na ostateczny wyrok bezwzględnego i bezlitosnego Boga.

Medaliony

Katastroficzną wizję zagłady w odniesieniu do przerażającej II wojny światowej przedstawiają „Medaliony”. Zbiór opowiadań Zofii Nałkowskiej ukazuje tzw. apokalipsę spełnioną, czyli upadek moralny człowieka. „Medaliony” to oskarżenie całej ludzkości, która podczas wojny zrelatywizowała podstawowe wartości moralne. Autorka udowadnia, że śmierć stała się czymś powszechnym i niewzbudzającym większych emocji, jak chociażby w przypadku kobiety z opowiadania „Przy torze kolejowym”, której zabicie było wyrazem litości. W normalnym świecie zabójstwo jako metoda obrona godności jest nie do pomyślenia.

W rzeczywistości Holocaustu śmierć i cierpienie były czymś naturalnym, a ludzie stali się przedmiotami wykorzystywanymi przez posiadających władzę niemieckich zbrodniarzy. Tak swoich „pacjentów” traktował doktor Spanner i jego podopieczni, dla których szczątki więźniów obozów koncentracyjnych były materiałem naukowym i sposobem na produkcję przedmiotów codziennego użytku, jak np. mydło. Upadek moralny dotyczył jednak nie tylko bezlitosnych i pozbawionych jakichkolwiek ludzkich odruchów niemieckich nazistów, ale też więźniów, którzy z powodu wszechobecnej groźby śmierci przeistoczyli się niemal w zwierzęta kierujące się wyłącznie instynktem przetrwania.

Przykładem takiego zachowania mogą być kobiety z opowiadania „Dno”, więzione w bunkrach, gdzie wyczerpane i zagłodzone posuwały się do aktów kanibalizmu. Aby przeżyć, jadły mięso z wcześniej osadzonych i nieżywych już kobiet. Na obrazy niewiarygodnego cierpienia i gehenny tysięcy niewinnych ludzi uodporniły się nawet osoby postronne, o czym świadczy postawa bohaterki z opowiadania „Kobieta cmentarna”, która zbytnio nie przejmuje się losem więźniów. Wszystko to składa się na zatrważający obraz wojennej katastrofy, sprawiającej, że ludzie stali się pozbawionymi uczuć i emocji istotami, dla których inny człowiek to przedmiot, pożywienie bądź zagrożenie. Jest to upadek wszelkich podstawowych norm, ideałów i wartości przyświecających ludzkości od tysiącleci.

Piosenka o końcu świata

W ciekawy i nietypowy sposób motyw katastrofizmu wykorzystał Czesław Miłosz w wierszu „Piosenka o końcu świata”. Już sam tytuł wskazuje na paradoks, gdyż z jednej strony pojawia się koniec świata, czyli teoretycznie coś strasznego, złowrogiego i doprowadzającego ludzkość do upadku, a z drugiej widzimy piosenkę, a więc pogodny utwór muzyczny, co w żadnym stopniu nie współgra z apokalipsą ludzkości. Przewrotna jest również treść wiersza, która wskazuje, że w momencie końca świata nie będzie żadnej zagłady, a apokalipsa będzie zwyczajnym, niczym niewyróżniającym się dniem. Podmiot liryczny kolejno przywołuje obrazy spokojnej natury i ludzi wykonujących swoje codzienne czynności. Poprzedza je stwierdzeniem, że właśnie tak będzie wyglądał dzień końca świata.

Wobec tego zawiodą się wszyscy, którzy oczekiwali gromów, błyskawic i chaosu. Tylko siwy staruszek zrywający pomidory ma świadomość, że innego końca świata nie będzie. W „Piosence o końcu świata” motyw katastroficzny został zaprezentowany w przewrotny sposób, który wymyka się ze stereotypowego myślenia na temat zagłady ludzkości. Podmiot liryczny wiersza Miłosza podkreśla kontrast pomiędzy oczekiwaniami ludzi, którzy wyczekują piorunów, chaosu i boskiego gniewu a rzeczywistym końcem świata, który według niego będzie zwyczajnym, normalnym dniem.

Taki sposób przedstawienia motywu katastroficznego ma na celu uświadomienie czytelnikom, że to my, jak ludzie jesteśmy dla siebie największym zagrożeniem, dlatego powinniśmy dbać o swoją moralność i ład społeczny, a nie wyczekiwać gromów z nieba i boskiej apokalipsy, której prawdopodobieństwo wystąpienia jest dużo mniejsze niż wzajemna zagłada ludzi.

W Warszawie (wiersz Czesława Miłosza)

Innym dziełem Czesława Miłosza podejmującym temat zagłady jest wiersz zatytułowany „W Warszawie”, pochodzący z 1945 roku, kiedy Polska i nasza stolica były doszczętnie zniszczone z powodu wojennego barbarzyństwa Niemców i Rosjan. W pierwszej części podmiot liryczny zaprezentowany jako poeta zwraca się do samego siebie, a w drugiej wypowiada się już we własnym imieniu. Ów poeta znajduje się na gruzach warszawskiej katedry św. Jana i pośród wszechobecnego rumowiska opisuje całkowitą zagładę zdemolowanej Warszawy. Wojna zniszczyła święte miejsce, jakim jest katedra.

Podmiot liryczny można uznać za świadka tragedii narodu polskiego, który uległ dziejowej katastrofie z powodu niemieckiej i sowieckiej napaści w 1939 roku. Podkreśla, że nawet pośród pięknej pogody, w ciepły wiosenny dzień nie da się zaznać szczęścia, pamiętając o zagładzie, która dotknęła Warszawę. Wskazuje, że cierpienie sięgnęło apogeum, a on nie umie żyć w kraju dotkniętym ciągłym tragediami. Nie chce rozdrapywać ran i opisywać polskiej kategorii, pragnie skupić się na rzeczach łatwych, przyjemnych i radosnych.

W obliczu katastrofy polskiego narodu nie potrafi jednak tego zrobić. Narodowa tragedia go wciąż dogania, dlatego jego przeznaczenie to jej opisanie. Musi pogodzić własną wizję radosnej poezji cieszącej się życiem z obowiązkiem moralnym nakazującym upamiętnienie polskiej hekatomby II wojny światowej. Podmiot liryczny nie chce zamieniać polskiej tragedii w świętość i odrzuca martyrologię, aby nie przekazać jej potomnym, lecz pisanie o zagładzie wojennej uznaje za konieczność. Polskę nazywa najnieszczęśliwszą ziemią i wspomina o życiu bez uśmiechu oraz kościach umarłych znajdujących się na każdym rogu ulicy. Wszystko to jest katastroficzną wizją losu narodu najbardziej dotkniętego wojenną pożogą, który z powodu niemieckiego i rosyjskiego podboju stracił miliony obywateli, niemal cały dorobek kulturalny i ogromną część materialnego dobytku.

Mała Apokalipsa

Również „Mała apokalipsa” opisuje swego rodzaju zagładę świata przedstawionego, lecz tym razem jest ona duża bardziej realna. Otóż powieść Tadeusza Konwickiego ukazuje historię pewnego poety, który został oddelegowany do samospalenia w celu wyrażenia buntu przeciwko komunistycznej władzy. Przed wykonaniem zadania główny bohater wędruje przez Warszawę i obserwuje oraz komentuje zatrważający obraz stolicy i jej mieszkańców. Na podstawie jego relacji można stwierdzić, że komunizm i władza sprawowana przez usłużnych Moskwie, PRL-owskich aparatczyków doprowadziły miasto do katastrofy.

Szare i brudne ulice, niekursujące autobusy, sypiące się mosty i budynki, częste przerwy w dostawie energii sprawiają, że wizerunek Warszawy zostaje zrujnowany, a życie mieszkańców zdegradowane. Warszawiacy są zniewoleni, apatyczni i bierni, a wszechobecna propaganda komunistyczna robi im przysłowiową wodę z mózgu. Komunistyczne rządy doprowadziły do sytuacji, w której normalna egzystencja okazuje się niemożliwa i nawet przyroda nie ma siły bronić się przed degradacją. Jak bowiem można prowadzić zwyczajne życie, kiedy każdego dnia jest się inwigilowanym i poddawanym propagandowej papce? Główny bohater jest tego świadomy i dobrze wie, że PRL zniszczył nie tylko jego miasto i ojczyznę w sensie politycznym, ale również samych ludzie w sensie kulturalnym, społecznym czy edukacyjnym, co odczuwa nader intensywnie.

Jedynie rządowi aparatczycy i wysłannicy Moskwy mają dostęp do produktów z tzw. wyższej półki, o których przeciętni ludzie mogą tylko pomarzyć, czego dowodem jest partyjny bankiet. Widząc to wszystko, bohater zmierza ku śmierci i w geście sprzeciwu umiera razem ze swoim miastem. W „Małej apokalipsie” pojawia się zatem prawdziwie realna katastrofa w postaci upadłej rzeczywistości komunistycznej Polski, która pod wpływem PRL-owskich rządów została zrujnowana. Osobistą katastrofą i swego rodzaju ofiarą jest także śmierć głównego bohatera, gdyż jego własny świat ulega zniszczeniu. Wizja Tadeusza Konwickiego pokazuje, że do katastrofy mogą doprowadzić nie tylko siły wyższe, tak jak to było w przypadku Biblii i „Dies Irae”, ale również działalność człowieka – w tym przypadku władzy.

Podsumowanie

Motyw katastroficzny to nad wyraz uniwersalny topos, który pojawia się w literaturze od dawien dawna, począwszy od Biblii, poprzez Młodą Polskę, skończywszy na współczesności. Jego wykorzystanie pozwala autorom wyrazić swoje obawy dotyczące losu ludzkości, tak jak zrobiono to w „Medalionach”, „Piosence o końcu świata” i „Małej apokalipsie”. Zagłada może być spowodowana zarówno destrukcyjną działalnością człowieka, czego przykładem są „Medaliony”, „Piosenka o końcu świata” i „Mała apokalipsa”, jak i wolą Boga, który w ten sposób karze grzesznych ludzi, tak jak w Biblii i „Dies Irae”. Wspólnym mianownikiem dla każdego z omówionych utworów poza „Piosenką o końcu świata” jest natomiast fakt, że ludzkość cierpi i ponosi śmierć w wyniku spadających na nią katastrof.

Bibliografia

  1. Literatura podmiotu:
  1. Kasprowicz Jan, Dies irae, W: Wybór poezji, Kraków, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1973, s.152-167,
  2. Konwicki Tadeusz, Mała apokalipsa, Warszawa, Supernowa, 2004, ISBN 8370540554,
  3. Miłosz Czesław, Piosenka o końcu świata, W: Ryszard Matuszewski, Poezja polska 1939-1991, Warszawa, Antologia, 1994, ISBN 8302053023,
  4. Miłosz Czesław, W Warszawie, dostęp online: http://www.wiersze.annet.pl/w,,13348, 25.03.2015,
  5. Nałkowska Zofia, Medaliony, Wrocław, Siedmioróg, 2004, ISBN 8372543712,
  6. Pismo Święte Starego i Nowego testamentu, Stary Testament, wyd. III, Poznań, 1991, Rdz 19, 1-29.
  1. Literatura przedmiotu:
  1. Harrimgton Wilfrid, Klucz do Biblii, wyd. I, Warszawa, Instytut Wydawniczy PAX, 1982, ISBN 83-211-0277-8, str. 437-438,
  2. Katastrofizm. Katastrofizm w powieści, W: Słownik literatury polskiej XX wieku, red. Brodzka Alina, Wrocław, Ossolineum, 1992, ISBN 83-04039427, s. 267, 445-453, 844,
  3. Wilczycka Danuta, Mała apokalipsa Tadeusza Konwickiego, Lublin, Biblios, 2006, ISBN 9788386581375, s. 19-36.
  4. Wilczycka Danuta, Poezje Jana Kasprowicza, Lublin, Biblios, 2005, ISBN 8386581581, s. 24-28,
  5. Wyka Kazimierz, Rzecz wyobraźni, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy, 1959, rozdz.: Wspomnienie o katastrofizmie, s. 347-366.

Ramowy plan wypowiedzi

1) Teza: Motywy katastroficzne obrazują wizję zagłady i klęski ludzkości.

2) Kolejność prezentowanych argumentów:
a) Biblia: katastrofy zesłane na Sodomę i Gomorę oraz Egipcjan jako kara za grzechy i przestroga dla ludzkości.
b) Dies Irae: katastrofa cierpiącej ludzkości, która zostaje skazana na zagładę przez bezlitosnego i surowego Boga.
c) Medaliony: apokalipsa spełniona w postaci wojny, która oznacza moralną zagładę ludzkości.
d) Piosenka o końcu świata: przewrotne wykorzystanie motywu katastroficznego, za sprawą którego poeta chce pokazać, że koniec świata zostanie spowodowany przez człowieka.
e) W Warszawie: wizja leżącej w gruzach Warszawy i cierpiącej Polski jako najnieszczęśliwszej ziemi dotkniętej wielką tragedią wojny.
f) Mała apokalips: katastrofa Warszawy i osobista apokalipsa głównego bohatera spowodowana destrukcyjnymi rządami komunistów.

  1. Wnioski:
    a) Katastrofa może zostać spowodowana zarówno przez człowieka, jak i przez działalność sił wyższych (Bóg).
    b) Każda katastrofa (za wyjątkiem „Piosenki o końcu świata”) sprowadza na człowieka cierpienie i śmierć.
    c) Za pomocą motywów katastroficznych pisarze zwracają uwagę na swoje obawy związane z losem ludzkości.
 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *