„To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie rozsądni pełni wątpliwości“. Uczyń myślą przewodnią rozważań na temat prawdziwej mądrości życiowej

„Jesteś głupi!” – takie zdanie wciąż obraża, bo przecież nikt nie chce być tak postrzegany. Jednak najczęściej głupota jest czyniona w sposób zadziwiająco nieuświadomiony. Jednocześnie żyjemy w nieco dziwnych czasach, w których stwierdzenie: „Ale on mądry” jest nacechowane takim zdziwieniem i dystansem, jak gdyby mądre postępowanie wymagało nie wiadomo jakiego wysiłku. A tak nie jest; mądrość to nie tylko wiedza i przeciwnie, a głupota nie oznacza niewiedzy. Filozofowie na przestrzeni wieków starali się wypracować ogólne cechy głupoty i mądrości. Udało się zauważyć kilka zależności. Mądrość zna porządek, słucha innych, odzywa się wtedy, kiedy trzeba, umie zadawać pytania, zastanawia się, analizuje i potrafi przyznać do niewiedzy. A głupota – odwrotnie, zawsze zakrywa niewiedzę hałasem, próbuje bezczelnie się wywyższać. To, o czym powiedziałem, brzmi jak teoria, więc warto sięgnąć do konkretnych przykładów literackich. W każdej epoce, w wielu gatunkach autorzy starali się w różny sposób wychwycić i zganić głupotę. Odczytując przykłady widzimy, że znajdująca się w tytule prezentacji sentencja Bertranda Russela jest prawdziwie uniwersalna i ponadczasowa…

Żona modna

To, że głupota marnuje życie człowiekowi na każdym kroku, znakomicie rozumiał Ignacy Krasicki, autor wybitnych i wciąż zabawnych satyr. Sama satyra, jako gatunek jest konstruowana, by bawić, ale pod maską humoru również wyśmiewać powszechnie krytykowane wady. Oczywiście – dużo tu wyolbrzymienia, ale dzięki temu możemy zrozumieć problem, który wymaga napiętnowania. Głupie postawy padały, padają i będą padać ofiarą satyryków i… bardzo dobrze! Żona modna idealnie obrazuje skutki nieprzemyślanego działania. Chytrość się nie opłaca, a i głupota może mieć różny wymiar. Oto satyra przedstawia dialog dwóch staropolskich waćpanów.

Pan Piotr, nowożeniec, opowiada o własnym ślubie w tonie bezradności i złości na swoje poczynania. Oto poznał pannę, „piękną, grzeczną, rozumną”. Co więcej, z czterema wsiami z posagu, co ostatecznie przekonało bohatera. Od początku rzuciły mu się w oczy nieznane dotąd miejskie maniery i wywyższający ton kobiety. Pchnięty chciwością, zdecydował się na ślub i intercyzę. Niestety, umowa zakłada częste wyjazdy żony do miasta i zapewnianie jej luksów. Pan młody szybko pożałował swojej decyzji. Okazało się, że małżonka musi jeździć karetą, nie uznaje kompetencji służby swojego męża, a także nie podoba jej się sposób, w jaki żyje się na wsi. Oczywiście, każda zachcianka musi być spełniona, co wiąże się z ogromnymi kosztami i zmianą przyzwyczajeń.

Nietrudno się domyślić, że nie odpowiada to świeżo upieczonemu małżonkowi. Cóż, głupia bezmyślność i pazerność zwykle kończą się nieprzewidzianymi konsekwencjami. Co więcej, czyż głupotą nie jest przesadna próżność? Wychowana w mieście kobieta upiera się przy tym, że wszystko, co ją otacza, musi być modne. Nie ma w tym mądrości, która powinna przejawiać się szacunkiem, pokorą, rozeznaniem sytuacji. W tym kontekście, można powiedzieć, że para jest siebie warta, niestety Pan młody boleśniej odczuje tego skutki. Krasicki wyśmiewał takie postawy i przyglądając się niektórym parom widzimy, że ta satyra nadal jest aktualna. Jest także dowodem na krótkowzroczność głupoty. Pewni siebie głupcy muszą w końcu stracić.

Mały Książę

Głupcy są tak pewni siebie… Rzeczywiście, wielu takich spotkał na swojej drodze Mały Książę, gdy wyruszył w podróż międzyplanetarną. Na początku  był to król, który zajmował całą wyspę. Twierdził, że jest monarchą absolutnym, choć de facto nie miał kim rządzić. Żądał od swojego gościa etykiety i nie potrafił przyznać, że tak naprawdę nie ma żadnej władzy. Skrycie pragnął dalszej obecności Małego Księcia, gdyż wreszcie mógł mieć poddanego. Jednak jego pewność siebie zrażała i bohater opuścił planetę. Kolejnym spotkanym był Próżniak. Tenże również był samotny, lecz oczekiwał oczywistego (w jego mniemaniu) uwielbienia. Pragnął usłyszeć, że jest najpiękniejszy i najmądrzejszy, choć doskonale wiedział, że nie ma to żadnego sensu.

Tragedią kolejnej postaci – Pijaka – było głupie w swojej istocie błędne koło. Co robił? Pił. Dlaczego? By zapomnieć. O czym? O tym, że się wstydził. Czego się wstydził? Tego że, pije. Z kolei Bankier uważał się za osobę poważną i niezajmującą głupstwami. Całe życie poświęcał na liczeniu gwiazd i zarządzaniu nimi, bo uważał je za swoją własność. Jednak – podobnie jak inni – nie potrafił wyjaśnić sensu tych działań i był ślepo zapatrzony w swoje przyzwyczajenia. Latarnik popełniał kolejne głupstwo; tym razem chodziło o bezmyślne wykonywanie rozkazów.

Antoine de Saint-Exupery uosobił poszczególne głupie wady człowieka. Zauważył coś, z czym zasadniczo zgadza się filozofia. Mądrość to umiejętność zadawania trafnych pytań – a to cecha dzieci, nieskażonych wpływami dorosłych. Mały Książę zadawał mądre pytania, miał mnóstwo wątpliwości co do sensowności poczynań spotkanych osób, a mimo to nie otrzymał odpowiedzi. Napotkane postaci, mimo że ich zachowanie było nierozsądne, nielogiczne i pozbawione sensu, święcie wierzył w ich celowość i nie umiały spojrzeć prawdzie w oczy.

Lalka

Jak już wspomnieliśmy, cechą głupców jest próżność. Niestety, często ta wada dotyczy osób z prawdziwym potencjałem. Literackim przykładem niech będzie Izabela Łęcka, bohaterka Lalki. Dobrze urodzona, nabrała pewności siebie, wszak to dość powszechna wada osób pochodzących z wyższych sfer. Swoisty urok osobisty, zjawiskowy wygląd i obycie w świecie (m. in. znajomość języka angielskiego) sprawiały, że stanowiła „doskonałą partię”. Zapewne gdyby trafiła w życiu na partnera równie zapatrzonego w siebie, byliby siebie warci, ale co miałby opisać Bolesław Prus?

W Izabeli zakochał się – i to bez pamięci – Wokulski. Pozytywistyczny bohater z duszą romantyka był kupcem: dobrym, wrażliwym, lojalnym i inteligentnym. Dla takich kobiet jak Izabela wszystkie te pozytywne cechy nie miały jednak większego znaczenia; ważne było dobre pochodzenie Wokulskiego, a raczej jego brak. Niepewność co do jego kondycji finansowej również zatrzymała Izabelę. Głupota jej pewności siebie objawiała się także w prozaicznych sytuacjach. Jedną z nich była ta w pociągu, kiedy aby ośmieszyć Wokulskiego, Łęcka rozmawiała ze swoim kochankiem po angielsku, będąc pewną, że kupiec nie zna tego języka.

A jednak, ten Stanisław po raz kolejny zaskoczył, tym razem ambicją, gdyż z własnej woli nauczył się angielskiego. Należy tu dodać, że Izabela, jak większość ludzi o raczej negatywnym charakterze – nie jest świadoma swoich wad. Żyje jak księżniczka, a kompletny brak samodzielności i głupia naiwność w pewien sposób ją usprawiedliwiają. Cóż, na głupotę często nie ma siły. Szkoda tylko zakochanego Wokulskiego, który mimo że był człowiekiem rozsądku, nie mógł wyrzec się samowolnego serca…

Powrót posła

To rzeczywiście przykre, gdy ktoś przez swoją głupotę łamie komuś serce, lecz nadal jest to tragedia jednostki. Proporcjonalnie większe znaczenie ma głupota całej społeczności, która skazuje na upadek – na przykład państwo. Historia Polski dostarcza aż nadto przykładów, kiedy przez wszelkie głupie cechy traciliśmy dużo, nawet własną suwerenność. Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza jest dziełem, które dobitnie wskazuje na różnice w podejściu do zarządzania państwem – w bardzo ważnym okresie, bo w 1790 roku, kiedy obradował Sejm Wielki, a tliły się jeszcze ostatnie nadzieje przed ostatecznym rozbiorem Rzeczypospolitej.

Postacie komedii są zarysowane na zasadzie wyraźnego kontrastu: rozsądku i zwykłej, krótkowzrocznej głupoty. Podczas gdy stronnictwo patriotyczne, na przykład Podkomorzy i Walery starają się zreformować kraj poprzez zniesienie liberum veto, wolnej elekcji, Starosta Gadulski troszczy się wyłącznie o własne interesy. Podkomorstwo w nowoczesny sposób podchodzi do polityki i chce, aby mieszczanie oraz chłopi uzyskali większe prawa. Należy podkreślić, że ówcześnie były to bardzo rozsądne postulaty, mogące mieć pozytywny wpływ na stan państwa. Jednak Gadulski, uosabiający postawę wielu mu współczesnych, gwałtownie protestuje przeciwko jakimkolwiek zmianom. Jego zdaniem, najlepiej nic nie zmieniać. Taka bierność spowodowała rozbiory…

Niestety, choć Niemcewicz słusznie przewidział zwycięstwo obozu patriotycznego (do którego sam należał), było już za późno. A Konstytucja 3 maja, choć doskonale przygotowana, przez głupotę tak wielu zapatrzonych wyłącznie we własne stołki szlachciców nie obroniła naszego kraju przed klęską… Komedia, choć napisana ponad 200 lat temu, nadal ujmuje aktualnością i umiejętnością zobrazowania głupoty i krótkowzroczności. W polityce zawsze znajdzie się mnóstwo osób, które nie są zainteresowane dbaniem o interes narodowy. Są jedynie pewni siebie, pewni w tym, by dezorganizować i niszczyć kapitał państwa.

Ludzie bezdomni

Na przejawy głupoty w zarządzaniu i nieszczęsną krótkowzroczność natrafił również Tomasz Judym, główny bohater Ludzi bezdomnych. Jako lekarz trafił do ośrodka uzdrowiskowego w Cisach. To przełożyło się również na jego uzdrowienie, uspokojenie ducha. Rzucił się w wir pracy i rzeczywiście nadał temu miejscu nowy blask, wykazując się ambicją, pracowitością i pokorą, a więc wszelkimi cechami dobrego pracownika i zarządcy. Zaskarbił sobie sympatię właścicieli, a jednak gdy przyszło do poważnych decyzji, głupota wzięła górę nad rozsądkiem.

Judym słusznie zauważył powód ogromnych problemów zdrowotnych okolicznych mieszkańców. Zaproponował zwyczajne zmiany w przestrzeni ogrodowej, dzięki któremu będący źródłem zanieczyszczeń staw zostałby wyregulowany, a wilgotność spadłaby na tyle, że przestałaby generować choroby. Niestety, choć plan był logiczny i moralnie godny pochwały, stał się przyczyną utraty pracy przez Judyma. Krzywosąd, Węglichowski – choć pełni sympatii dla bohatera, byli ograniczeni, a zbytnia pewność siebie i urażona duma nie spowodowała zmian, które byłyby naprawdę korzystne dla wszystkich. Po raz kolejny krzykliwa głupota okazała się zwycięska nad szlachetną i pokorną mądrością.

Podsumowanie

Ludzie rozsądni są pełni wątpliwości… To prawda. Ktoś, komu zależy na mądrości, zadaje pytania jak Mały Książę; nie kieruje się modą i pazernością jak bohaterowie satyry Krasińskiego, nie jest próżny i zapatrzony w siebie jak Izabela Łęcka, wreszcie szuka zmian na lepsze, jak Podkomorstwo czy Judym. Mimo to wszyscy, którym przychodzi kierować się rozsądkiem, natrafiają na opór głupoty. Najgorszy opór, jaki może być, bo pozbawiony sensu. Autorzy tych wszystkich dzieł nie chcieli zmieniać świata, ale szerokie pole do refleksji. Udało się, bo być może chociaż część czytelników zacznie zastanawiać się nad swoją postawą wobec różnych spraw.

Bibliografia

I. Literatura podmiotu:

  1. De Saint-Exupéry Antoine, Mały Książę, Warszawa, Kama, 1996, ISBN 8371530633,
  2. Krasicki Ignacy, Żona modna,  W: Satyry i listy, Warszawa, PIW, 1988, ISBN 8354100899,
  3. Niemcewicz Julian Ursyn, Powrót Posła, Kraków, Greg, 2005, ISBN 8373271708,
  4. Prus Bolesław, Lalka, Kraków, Zielona Sowa, 1998, ISBN 8372200017,
  5. Żeromski Stefan, Ludzie bezdomni, Warszawa, Książka i Wiedza, 1994, ISBN 8305127044.

II. Literatura przedmiotu:

  1. Osmoła Józef, Lalka Bolesława Prusa, Lublin, Biblios, 2012, ISBN 9788386581207, s. 16-20,
  2. Polańczyk Danuta, Ludzie Bezdomni Stefana Żeromskiego, Lublin, Biblios, 2012, ISBN 9788386581917, s. 25-29.
  3. Polańczyk Danuta, Mały książę – filozoficzna baśń dla dzieci i dorosłych, [w:] Mały książę. Ziemia, planeta ludzi Antoine’a De Saint-Exupéry’ego, Lublin, Biblios, 2006, ISBN 838658128X, s. 22-27,
  4. Polańczyk Danuta, Powrót posła Juliana Ursyna Niemcewicza, Lublin, Biblios, 2007, ISBN 9788386581603, s. 24-28,
  5. Polańczyk Danuta, Utwory wierszem Ignacego Krasickiego, Lublin, Biblios, 2010, ISBN 9788386581405, s. 31-36.

Ramowy plan wypowiedzi

1) Teza: Prawdziwa mądrość życiowa objawia się w pokorze, umiejętności zadawania pytań i dążeniu do ulepszania siebie i świata dookoła.

2) Kolejność prezentowanych argumentów:
a) Czym jest mądrość, a czym głupota? Rozważania filozoficzne.
b) Żona modna: małżeństwo pazernego mężczyzny i kapryśnej kobiety.
c) Mały Książe: Zadawanie pytań jako dziecięca mądrość życiowa.
d) Lalka: Izabela Łęcka, czyli jak głupota odbiera szansę na szczęście i miłość.
e) Powrót Posła: Spór rozsądku i głupoty o losy kraju w obliczu zagrożenia.
f) Ludzie bezdomni: duma, wyższość, głupota – co zatrzymuje zmiany na lepsze.

3) Wnioski:
a) Pewność siebie głupców odrzuca rozsądny dialog.
b) Kluczem do osiągnięcia mądrości jest ciekawość świata i zadawanie pytań.
c) Głupota działa w różnych wymiarach. Może zniweczyć szczęście osobiste, ale także skazać na katastrofę większą ilość ludzi, w tym całe narody.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *