Przeżycia wewnętrzne bohaterów literackich po śmierci bliskiej osoby

Śmierć to wydarzenie, które odciska silne piętno na bliskich zmarłego. Po jego odejściu muszą oni zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest konieczność pogodzenia się i zaakceptowania tego, co się stało. Jak wiadomo z doświadczenia, jest to niezwykle trudne zadanie, które w ogromnej mierze wpływa na ludzką psychikę i emocje człowieka.

Potwierdza to nie tylko życie codzienne, ale również literatura, ukazując różnorodne ujęcia przeżyć wewnętrznych bohatera po śmierci bliskiej osoby. W jaki sposób pisarze odnoszą się do tego zagadnienia? Jak przedstawiają wpływ śmierci bliskiej osoby na życie człowieka? Na te oraz inne pytania związane z tematem próbuje odpowiedzieć niniejsza praca.

Mit o Niobe

Sceny ukazujące przeżycia wewnętrzne po stracie najbliższej osoby odnajdujemy już w mitologii na przykładzie bogini Niobe, która uchodzi za archetyp matki cierpiącej. Jako dumna matka czternastoroga dzieci – siedmiu córek i siedmiu synów – tak bardzo chełpiła się ze swego potomstwa, że obraziła boginię Latonę. Przekonana, że liczba dzieci stanowi o wartości danego boga, Niobe nie rozumiała, jak ludzie mogą czcić Latonę, skoro ma ona tylko dwoje dzieci – Apollona i Artemidę. Była natomiast pewna, że to właśnie ona z uwagi na czternaścioro dzieci powinna być obiektem większego kultu.

Latona poskarżyła się im, a ci za zniewagę śmiertelnie zastrzelili liczne potomstwo Niobe. Widać zatem, że Niobe tak bardzo kochała i cieszyła się ze swoich dzieci, że aż stała się matką nazbyt pyszną, w efekcie czego weszła konflikt z bogami i poniosła za to karę. Nie mogąc poradzić sobie z ogromną stratą, opuściła królestwo Teb i wróciła do rodzinnego miasta Sypilos, gdzie całymi dniami i nocami rozpaczała na jednej z okolicznych gór.

Ostatecznie bogowie zamienili ją w głaz, lecz jej ból był tak wielki, że nawet z głazu leciały rzewne łzy. Świadczy to o ogromnym bólu Niobe, która nie umiała przejść do porządku dziennego nad śmiercią dzieci. Nieopisane cierpienie, jakie spotyka rodzicielkę po utraci ukochanych osób, stanowi wyraz jej jednostkowej, matecznej tragedii, jakże trudnej do zrozumienia dla kogoś, kto nigdy nie stracił najbliższej osoby. Należy jednak zaznaczyć, że Niobe ma dużo winy w tym, że spotkał ją tak dramatyczny los, bo gdyby nie była tak chełpliwa i zarozumiała w stosunku do Latony, to z pewnością jej dzieci by żyły.

Treny

Dziełem, które warto omówić w kontekście tematu, są Treny Jana Kochanowskiego. Stanowią one liryczny obraz przeżyć wewnętrznych ojca rozpaczającego po stracie ukochanej córki – Urszulki. Tren I daje do zrozumienia, że po śmierci dziecka podmiot liryczny w osobie autora płacze i rozpacza, a w jego domu zamieszkują troski, smutki i frasunki. Śmierć Urszulki pozbawia go wszelkich pociech i sprawia, że jego życie traci sens, a wszystko staje się puste i próżne. Zdesperowanego ojca, który przestaje wierzyć w jakiekolwiek ideały, wypełnia poczucie marności życia i bezsensu istnienia. Ból, żal i bezsilność po śmierci córki obrazują poniższe wersy:

Cóż, prze Bóg żywy, nie jest prózno na świecie?
Wszytko prózno! Macamy, gdzie miękcej w rzeczy,
A ono wszędy ciśnie! Błąd – wiek człowieczy!
Nie wiem, co lżej : czy w smutku jawnie żałować,
Czyli się z przyrodzeniem gwałtem mocować?

Z kolei w Trenie IV jest mowa o przedwczesnej śmierci dziecka, która doprowadza podmiot liryczny na skraj załamania. Podmiot liryczny opisuje ją jako okrutną, bezlitosną, bezwzględna i bezduszną, czemu służy bezpośredni zwrot do niej i dosadny zarzut, że „zgwałciła jego oczy”. Tym samym Kochanowski daje do zrozumienia, że każąc patrzeć na umieranie najukochańszej córki, śmierć postąpiła w sposób wykraczający poza normy etyczne. Autor sugeruje, że burzy ona porządek i ład świata, postępuje wbrew prawom boskim i niszczy to, co powinno trwać – życie małego dziecka.

Śmierć rujnuje plany i nadzieje Kochanowskiego związane z przyszłością córki oraz przerywa naturalny cykl istnienia. Odbiera to, co najcenniejsze i brutalnie gasi dopiero co zrodzone życie niewinnego dziecka, sprowadzając na rodziców nieopisane cierpienie. Odejście Urszulki doprowadza Kochanowskiego do rozpaczy i ogromnie rani zdesperowanego ojca, który nie może się pogodzić ze stratą. Pozostaje wobec niej bezsilny, nie umie jej zrozumieć i czuje wielki żal nią spowodowany. Z jej przyczyny znajduje się on w tak złym stanie psychicznym i emocjonalnym, że zrozumiał ból mitologicznej Niobe po stracie dzieci.

Przejdźmy teraz do kolejnego trenu, tym razem ósmego, gdzie również można odnaleźć zagubienie ojca po stracie najbliższej osoby. Tren VIII jest pierwszym utworem Kochanowskiego, w którym podmiot liryczny otwarcie wyraża pretensje do Boga. Wyrzuca Mu, że jest niesprawiedliwy, skoro pozwolił odejść z tego świata tak niewinnej i bezbronnej istocie, jaką była Urszulka. Odczucia i emocje, jakie towarzyszą autorowi po stracie najbliższej osoby, świadczą o tym, iż śmierć córki nie tylko niezwykle destrukcyjnie wpływa na życie, ale niesie ze sobą szereg innych uczuć, w tym przypadku pustkę, rozgoryczenie, smutek czy też zwątpienie w istnienie Boga.

Jak widzimy na przykładzie Kochanowskiego i jego trenów, strata najbliższej osoby wywołuje wiele innych, negatywnych emocji, takich jak bunt, rozpacz, samotność, poczucie bezsensu istnienia czy zagubienie. Zdesperowany ojciec nie potrafi poradzić sobie ze śmiercią Urszulki, w efekcie czego przestaje wierzyć w jakiekolwiek wartości. Śmierć miota jego myślami, nie pozwala mu zaznać spokoju i sprawia, że nie może przestać myśleć o ukochanej córce. Winą obarcza cały świat i wszystko dokoła, co jest aktem najwyższej rozpaczy.

Romantyczność

Kolejnym omówionym przeze mnie utworem będzie „Romantyczność”. Ballada Adama Mickiewicza przedstawia dziejącą się na rynku w małym miasteczko sytuację liryczną, w której zostaje opisana pewna młoda dziewczyna o imieniu Karusia. Podmiot liryczny przedstawia jej szalone zachowanie i wspomina, że nie słucha, co się do niej mówi, a przy tym chwyta coś w powietrzu, macha rękami, woła kogoś, z kimś się wita, pada na ziemię, krzyczy oraz na przemian płacze i się śmieje. Pokazuje to poniższy cytat:

To jak martwa opoka
Nie zwróci w stronę oka,
To strzela wkoło oczyma,
To się łzami zaleje;
Coś niby chwyta, coś niby trzyma;
Rozpłacze się i zaśmieje.

W ten sposób Karusia przeżywa śmierć swojego ukochanego, któremu było na imię Jasiek. Bez niego dziewczyna traci kontakt z rzeczywistością, przez co nie można się z nią porozumieć. Pozostaje głucha na bodźce dobiegające ze świata zewnętrznego i rozmawia z duchem, a jej gesty i ruchy wskazują, że popadła w obłęd. Jednocześnie boi się zjawy Jasieńka i chce być blisko niego, co wskazuje na jej szaleństwo. Czuje się przy tym opuszczona, samotna i niezrozumiana przez innych. Karusia przez dwa lata od śmierci ukochanego nie jest w stanie się pozbierać, w związku z czym stwierdza, że nie lubi świata i chce umrzeć, aby móc być blisko ukochanego. Jej przeżycia wewnętrzne są bardzo intensywne i burzliwe, dając do zrozumienia, jak trudnym doświadczeniem jest utrata najbliższej osoby.

Człowiek jest mocny

Opowiadanie zatytułowane „Człowiek jest mocny” wchodzi w skład zbioru „Medalionów” Zofii Nałkowskiej. Opisuje ono rozładowywanie transportu zagazowanych Żydów, których ciała są wypakowywane przez innych ludzi uwięzionych przez niemieckich ludobójców. Jednych z nich jest główny bohater opowiadania – Michał P. Wspomina on, że zaprowadził na śmierć własną rodzinę – ojca, matkę, siostrę i jej pięcioro dzieci oraz brata z żoną i trojgiem dzieci. Co prawda chciał udać się na śmierć razem z nimi, ale Niemcy mu na to nie pozwolili. Gotowość na ofiarowanie własnego życia pokazuje, że pod wpływem świadomości śmierci najbliższych Michał P. traci wszystko, co dla niego najważniejsze.

Jako że planuje on ucieczkę z niemieckiej niewoli, zgłasza się do pracy w lesie, aby zakopywać w rowach zwłoki zabitych ofiar, ponieważ sądzi, że dzięki temu łatwiej uda mu się zbiec. Wykonując swoje obowiązki, w pewnej chwili zauważa, że wśród wyjmowanych z auta ciał znajdują się najbliższe mu osoby – zamordowani przez Niemców żona oraz dwójka kilkuletnich dzieci. Świadomość ich śmierci wraz z widokiem ich nieżywych zwłok sprawia, że Michał P. w mgnieniu oka traci sens życia. Nie może wytrzymać tego, co go spotkało, w związku z czym kładzie się na zwłokach rodziny i prosi Niemców, żeby go zastrzelili. Ilustrują to słowa:

– Jednego dnia – to był wtorek – z trzeciego samochodu, który przyjechał tego dnia z Chełmna, wyrzucili na ziemię zwłoki mojej żony i moich dzieci, chłopiec miał siedem lat, dziewczynka cztery. Wtedy położyłem się na zwłokach mojej żony i powiedziałem, żeby mnie zastrzelili. Nie chcieli mnie zastrzelić. Niemiec powiedział: „Człowiek jest mocny, może jeszcze dobrze popracować”.

Bohater opowiadania Zofii Nałkowskiej woli wobec tego samemu zginąć niż patrzeć na zabite ciała najbliższych sobie osób. Zdesperowany Michał P. chce popełnić samobójstwo, ale pewien religijny i mocno wierzący człowiek wyperswadowuje mu to, dlatego mężczyzna podejmuje decyzję o ucieczce. Jego przeżycia wewnętrze po śmierci najbliższych osób wskazują na całkowitą rozpacz, ponieważ wszystko staje się mu obojętne, a jedyne, na czym mu zależy, to ucieczka. Widok ciał żony i dzieci pozostanie mu w pamięci do końca życia i będzie nękał jego umysł przez wiele długich lat. Choć udaje mu się przetrwać w sensie fizycznym, to pod względem psychicznym i emocjonalnym na zawsze pozostanie poważnie okaleczony.

Bratek

Wzorując się na Kochanowskim, Władysław Broniewski skomponował cykl trenów, które wyrażają cierpienie po śmierci swojej córki. Utworem kończącym cały cykl Trenów jest wiersz „Bratek”. U Broniewskiego zamknięcie zbioru obrazuje fakt pogodzenia się zrozpaczonego ojca ze śmiercią tragicznie zmarłej córki. Podmiot liryczny mówi, że z grobu Anki przyniósł kwiat bratku, lecz bynajmniej nie wprawia to go w euforię. Osoba mówiąca stwierdza bowiem, że jest chora, a ciągłe leczenie staje się już bezsensowne z jej punktu widzenia, dlatego dochodzi do wniosku, że chciałaby umrzeć.

Odwołanie do choroby jest nawiązaniem do stanu, w jakim znajdował się Broniewski kilka lat przed śmiercią, kiedy przez długi czas chorował na raka, aż w końcu umarł z jego przyczyny w 1962 roku w Warszawie. Wcześniej poeta zadaje córce pytanie, czy w trumnie jest jej ciepło, co stanowi makabryczny wyraz tego, że pogodził się ze śmiercią córki. W czwartej zwrotce podmiot liryczny przekonuje, że już nie obchodzi go nic więcej poza bratkiem symbolizującym ukochaną Ankę, toteż jest gotów nawet odrzucić wszystkie leki i skończyć z kuracjami, aby tylko móc wspominać ukochaną córkę i opiewać ją w swoich dziełach.

Wiersz „Bratek” pokazuje, że mimo iż Broniewski zaakceptował fakt śmierci Anki, to nie pomogło to w odzyskaniu radości życia. Poeta jest świadomy, że z powodu odejścia córki nic już nigdy nie będzie tak samo jak wcześniej, a jedyne, co daje mu jako taką energię do życia, to możliwość literackiego wysławiania i przywoływania Anki. W ten sposób cierpiący ojciec przekonuje sam siebie, że jego córka będzie żyła dopóty, dopóki on będzie o niej nie zapomina i dopóki będzie miał zachowaną jej postać w pamięci.

Podsumowanie

Wszystkie zaprezentowane dziś przeze mnie przykłady pokazują, że przeżycia wewnętrzne człowieka po stracie bliskiej osoby pełne są rozpaczy, żalu, desperacji i prowadzą do utraty sensu życia. Pod ich wpływem człowiek ma poczucie skrajnej beznadziei, marności świata, pustki i zagubienia, a czasami nawet popada w obłęd, czego dowodzi przykład „Romantyczności”. Omówione utwory dowodzą wobec tego, jak trudno pogodzić się ze stratą bliskiej osoby. Dają one również do zrozumienia, że to niezwykle trudne doświadczenie, wobec którego nie sposób pozostać obojętnym, w ogromnym stopniu zmienia ludzkie życie.

Bibliografia

I Literatura podmiotu:
1. Broniewski Władysław, Bratek, dostęp online: www.poema.pl/publikacja/147757-bratek, 22.11.2013,
2. Kochanowski Jan, Tren I, IV, VIII, W: Treny, Wrocław, Ossolineum, 2009, ISBN 9788304043930,
3. Mickiewicz Adam, Romantyczność, W: Ballady i romanse, Kraków, Zielona Sowa, 2004, ISBN 8373898344, s. 23-25,
4. Nałkowska Zofia, Człowiek jest mocny, W: Medaliony, Łódź, Sara, 2006, ISBN 8372974993,
5. Parandowski Jan, Mitologia. Wierzenia Greków i Rzymian, Poznań, Wydawnictwo Poznańskie, 1989, ISBN 8321006779, s. 120.

II Literatura przedmiotu:
1. Farent Tadeusz, Fraszki, pieśni, treny Jana Kochanowskiego, Lublin, Biblios, 2010, ISBN 9788386581665, s. 36-38,
2. Lementowicz Urszula, Medaliony Zofii Nałkowskiej, Lublin, Biblios, 2011, s. 22-24,
3. Polańczyk Danuta, Poezje Adama Mickiewicza część I, Lublin, Biblios, 2010, ISBN 9788386581818, s. 16-22.

Ramowy plan wypowiedzi:

1. Teza: Śmierć bliskiej osoby odciska ogromne piętno na psychice i emocjach człowieka.

2. Kolejność prezentowanych argumentów:
a) Mit o Niobe: cierpienie i rozpacz dumnej matki po stracie dzieci, które trwa nawet po jej śmierci.
b) Treny: śmierć córki, która sprawia, że zrozpaczony ojciec traci sens życia i przestaje wierzyć w jakiekolwiek ideały.
c) Romantyczność: Karusia jako dziewczyna, która z powodu śmierci ukochanego popada w obłęd i traci kontakt z rzeczywistością.
d) Człowiek jest mocny: śmierć najbliższej rodziny, której ciała ogląda ojciec i mąż, jako czynnik burzący sens życia i popychający bohatera do samobójstwa.
e) Bratek: śmierć córki, która odbiera ojcu radość życia i pogłębia jego depresję, mimo że godzi się z nią.

3. Wnioski:
a) Przeżycia wewnętrzne człowieka po stracie bliskiej osoby pełne są rozpaczy, żalu, desperacji i prowadzą do utraty sensu życia.
b) Z powodu śmierci bliskiej osoby człowiek ma poczucie skrajnej beznadziei, marności świata, pustki i zagubienia.
c) Śmierć bliskiej osoby to niezwykle trudne doświadczenie, które zmienia życie człowieka i wobec którego nie sposób pozostać obojętnym.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *