Motyw konia w literaturze, filmie, malarstwie i sztuce

Koń to domowe zwierzę parzystokopytne, które człowiek od tysięcy lat wykorzystuje na wiele rozmaitych sposobów: pociągowe służą do pracy, wyścigowe jako element dziedziny sportu, kucyki jako sposób na rekreację, a drogocenne konie czystej krwi jako kosztowne hobby i bezcenny towar; istnieją nawet konie hodowane w celach terapeutycznych i leczeniu dzieci z porażeniem mózgowym. Konie mają nie tylko znaczenie praktyczne, ale także kulturowe, o czym świadczy fakt, że są elementem wielu przysłów i związków frazeologicznych, jak np. „koń by się uśmiał”, „koń, jaki jest, każdy widzi”, „koń trojański”, „dawać komuś konia z rzędem”, „kopać się z koniem”, „zjeść konia z kopytami” czy „robić kogoś w konia”. Motyw konia jest też częstymi tematem dzieł literackich, filmowych oraz malarskich i ukazuje zachowanie, emocje, przeżycia i losy końskich bohaterów.

Łysek z pokładu Idy

W centrum wydarzeń pozytywistycznej noweli Gustawa Morcinka zatytułowanej „Łysek z pokładu Idy” autor stawia konia, który pracuje w jednej ze śląskich kopalni jako koń pociągowy z uwagi na brak możliwości wykorzystania lokomotywy. Łysek – bo tak zwierzę ma na imię – jest silny i smukły, a jednocześnie łagodny i przyjazny wobec człowieka. Gustaw Morcinek nadał mu wiele cech ludzkich i choć bezpośrednio jego postać nie ulega antropomorfizacji, bo Łysek przez cały czas trwania utworu fizycznie jest zwierzęciem, to jego zachowanie świadczy, że odczuwa emocje i uczucia.

Mianowicie jest bardzo sprytny i potrafi zorientować się, kiedy górnicy chcą założyć mu więcej wagonów niż zwykle i wówczas nie wykonuje swojej pracy do czasu, gdy naprawią swój błąd. Wykazuje się wobec tego mądrością, a zarazem potrafi porozumieć się z człowiekiem i nawiązać z nim komunikacyjną więź poprzez wiele mówiący wzrok i sugestywne parsknięcia. Łysek to ponadto bliski, dobry i ceniony współpracownik górników, którzy z czasem zaczynają go traktować jak równego sobie, nieodłącznego kompana, karmiąc i pojąc go.

Doskonale zapamiętuje trasę przejazdu oraz swoje obowiązki i szybko potrafi przystosować się do górniczych warunków, choć w jego parskaniu daje się wyczuć nostalgię za światem zewnętrznym, potęgowaną poprzez widok myszki, która mu o nim przypomina. Tytułowy bohater noweli Gustawa Morcinka zaprzyjaźnia się z Kubokiem i nawet ratuje mu życie, co może świadczyć o jego przywiązaniu do człowieka i za co zostaje wypuszczony na zewnątrz. Innym górnikom jego obecność również daje wiele radości, dlatego otrzymuje od nich pożywienie.

Podsumowując, w „Łysku z pokładu Idy” motyw konia zostaje zaprezentowany w sposób dosłowny, za pośrednictwem bezpośredniej obecności tego zwierzęcia w utworze. Autor ukazuje go jako bliskiego przyjaciela człowieka, który posiada wiele cech specyficznych wyłącznie dla ludzi.

Folwark zwierzęcy

Pełnej antropomorfizacji ulega natomiast kolejna omówiona dziś przeze mnie postać, a mianowicie koń o imieniu Boxer, jeden z bohaterów powieści George’a Orwella zatytułowanej „Folwark zwierzęcy”. Boxer to niezwykle silny i potężnie zbudowany koń pociągowy, który potrafi mówić oraz odczuwać emocje i uczucia. Z rozkazu świń prowadzonych przez Napoleona, sprawujących totalitarne rządy na farmie, Boxer od świtu do nocy pracuje, wierząc, że da mu to obiecaną przez władzę wolność. Bohater naiwnie wierzy totalitarnej propagandzie i pracuje za trzech, wykonując swoje obowiązki z największym zaangażowaniem i poświęca wszystkie swoje siły, aby sprostać narzuconym mu zadaniom.

Boxer traci wolność na rzecz systemu, realizując plany, które znacznie przewyższają pierwotne założenia oraz wymagania, mając nadzieję, że da mu to uznanie i szczęście, bo tak zapewniały go władze. Jego los kończy się jednak tragicznie, ponieważ kiedy zaczyna chorować i nie może już tyle pracować, z inicjatywy rządzących świń zostaje przeznaczony na ubój. Rozpatrując sposób ujęcia motywu konia w „Folwarku zwierzęcy”, należy brać pod uwagę metaforyczną wymowę całego dzieła jako paraboli systemu totalitarnego, wzorowanego na sowieckiej Rosji po rewolucji październikowej.

Z tego względu nie można traktować Boxera w sposób dosłowny, a zatem można stwierdzić, że w powieści George’a Orwella motyw konia jest zaprezentowany w sposób paraboliczny, co odróżnia go „Łyska z pokładu Idy”. Boxer stanowi symbol człowieka, który ulega propagandzie i staje się wykorzystywanym do granic możliwości trybikiem w totalitarnej maszynerii. Boxer uosabia sposób, w jaki w totalitarnym systemie traktowane są nieprzydatne z jego punktu widzenia jednostki. Za swoją naiwność i ślepą wiarę w zapewnienia despotycznej władzy płaci najwyższą cenę życia.

Mimo że przez długi czas był najlepszym i najwierniejszym pracownikiem na usługach władzy, to kiedy staje się niepotrzebny z punktu widzenia jej interesów, zostaje przez nią otrącony. Na jego podstawie objawia się bezduszność i bezwzględność systemu totalitarnego, który w tak okrutny sposób pozbywa się tak wiernego i oddanego towarzysza. Z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że Boxer wzorowany jest na tzw. przodownikach pracy – ludziach, którzy za czasów komunizmu znacząco przekraczali normy przewidziane do wypracowania. Jego protoplastą mógł być Aleksiej Stachanow – ukraińskie górnik z rejonu Donbasu, który za czasów stalinowskiego ZSRR pobił rekord w fedrowaniu.

Porównując ujęcie motywu konia z powieści Orwella do tego z „Łyska z pokładu Idy”, należy zauważyć, że w „Folwarku zwierzęcym” koń ulega całkowitej i bezpośredniej antropomorfizacji, czego nie można powiedzieć o noweli Morcinka. Podobieństwa polegają natomiast na tym, że w obu dziełach konie są wierne, przyjazne, oddane swoim panom i z poświęceniem wykonują ich polecenia, mimo że nic z tego nie mają.

Władca Pierścieni

Choć przy pierwszej lub powierzchownej lekturze „Władca Pierścieni” nie zawsze zwraca się na to uwagę, to po chwili zastanowienia z pewnością można stwierdzić, że konie odgrywają w niej znaczącą rolę. Mianowicie są wiernymi sługami, do których bohaterowie mocno się przywiązują. Ich różnorodność jest ogromna, ponieważ wśród nich można znaleźć zarówno przerażająca i groźne konie o smolistej sierści używane przez złowrogich Czarnych Jeźdźców, jak i czarujące, piękne i dostojne rumaki służące Drużynie Pierścienia.

Z koni korzystają różne rasy, a przywiązaniu, jakie mają do nich bohaterowie, świadcz fakt, że często nadaje się im imiona – Gandalf ujeżdża Cienistogrzywego, Arod Legolasa, a Leod Felarofa. Są to zwierzęta inteligentne, które współpracują z bohaterami i potrafią znaleźć z nimi nić porozumienia. Przewożą ich z miejsca na miejsce, pomagają w realizacji zadań, umożliwiają szybkie pokonywanie dalekich dystansów i biorą udział w walkach, przez co stają się nieodzownym elementem w życiu bohaterów. Konie z „Władcy Pierścieni” w pewnym stopniu ulegają antropomorfizacji, ponieważ posiadają różne charaktery i zachowania, po części przynależne jedynie ludziom, jak np. rozumienie mowy.

Niekiedy wręcz otacza się je czcią, o czym świadczy podniosłość chwili, kiedy Eomer przekazuje Legolasowi wierzchowca Aroda. Niektóre z koni zostają wyposażone w niezwykłe umiejętności – oprócz rozumienia mowy Cienistogrzywy potrafi bowiem zmieniać barwę sierści w zależności od pory dnia. Istnieje nawet lud, który specjalizuje się w hodowli i ujeżdżaniu koni i potrafi się z nimi najlepiej porozumieć, zwany Rohirrimami.

Powyższa analiza pozwala stwierdzić, że we „Władcy Pierścieni” motyw konia jest ujęty w sposób dosłowny i najbardziej przypomina Łyska, ponieważ w obu przypadkach konie są istotami rozumnymi i wiernymi, o pewnych cechach ludzkich, zaś ich zadanie polega na wiernej służbie człowiekowi. Oddanie dla swoich panów upodobnia konie z powieści Tolkiena również do Boxera z „Folwarku zwierzęcego”, jednak u Tolkiena nie pełnią one parabolicznej funkcji.

Marszałek Józef Piłsudski na Kasztance

Jeden z ważnych polskich obrazów, na których występuje koń, nosi tytuł „Marszałek Józef Piłsudski na Kasztance” i został namalowany techniką olejną w 1928 roku przez Wojciecha Kossaka. Jak sama nazwa wskazuje, głównym tematem dzieła jest ówczesny Prezes Rady Ministrów i Generalny Inspektor Sił Zbrojnych, a wcześniejszy Marszałek Polski, który na łące, na skraju lasu siedzi w triumfalnej pozie ubrany w mundur na swojej ulubionej klacz, a za nim idą i również jadą na koniach inni żołnierza polskiego wojska, którzy zapewne wracają z bitwy – można przypuszczać, że zwycięskiej. Ich postaci są złączone w jedność i górują nad innymi elementami obrazu.

Józef Piłsudski czuje się bardzo swobodnie, ujeżdżając Kasztankę i wyraźnie jej ufa. Warto przy tym jako ciekawostkę wspomnieć, że w rzeczywistości Kasztanka była wierna wyłącznie Marszałkowi i nikomu innemu nie dawała się ujeżdżać. Połyskująca i wyrazista barwa jej brązowej sierści oraz dorodna i smukła sylwetka sprawiają wrażenie dostojności i majestatyczności, z którą doskonale współgra niemal wyidealizowana sylwetka patrzącego daleko przed siebie z podniesioną głową Józefa Piłsudskiego. W odróżnieniu od wszystkich wcześniej omówionych dzieł na obraz Wojciecha Kossaka motyw konia ujęty jest w sposób dosłowny.

Mianowicie Kasztanka nie posiada żadnych cech, których nie mogłoby mieć zwykłe zwierzę, a jej rola polega na podkreśleniu nieskazitelnego wizerunku Józefa Piłsudskiego jako dumnego Polaka i wielkiego męża stanu. Z kolei podobieństwem w stosunku do wcześniej przeanalizowanych dzieł jest wzajemna bliskość i współpraca konia i człowieka oraz fakt, że jego zadanie to wierna służba panu.

Zaklinacz koni

Film zatytułowany „Zaklinacz koni” przedstawia historię kilkunastoletniej dziewczyny Grace i jej konia o imieniu Pielgrzym, wraz z którym ulega poważnemu wypadkowi – ona traci nogę, a on zostaje mocno poturbowany. Nie chcąc go uśpić, matka bohaterki wysyła go wraz z córką na ranczo do tytułowego zaklinacza koni – Toma Bookera – aby przywrócił Pielgrzyma do zdrowia. Kobieta zauważa bowiem, że stan zdrowia dziewczyny zależy od tego, w jakim stanie znajduje się koń. Wyraźnie zauważalna jest bliska więź pomiędzy Grace a Pielgrzymem, który daje jej radość życia i sprawia, że czuje się szczęśliwa.

Wzajemne przywiązanie widać w wielu momentach, jak np. wówczas, kiedy po wypadku po stokroć oddany swojej pani Pielgrzym i Grace patrzą sobie głęboko w oczy. Wydaje się, jakby on prosił ją o pomoc, a ona w myślach zapewniała go, że mu jej udzieli; z całą pewnością istnieje między nimi emocjonalna relacja. Człowiekiem potrafiącym jak nikt inny umie porozumieć się z końmi jest Tim Booker, który umie nad nimi panować i rozumie ich zachowanie. Ma umiejętności pozwalające zdobyć ich zaufanie, a sposób obchodzenia się z nimi jest w jego wydaniu szczególnie łagodny.

Film pokazuje terapeutyczne oddziaływanie konia na człowieka, gdyż Pielgrzym pomaga Grace zagoić rany i wygrać z cierpieniem. Film Roberta Redforda ilustruje konie jako zwierzęta dostojne, dumne, piękne i inteligentne, które zostały obdarzone duszą i wielką wrażliwością. Symbolizują wolność, zespolenie z naturą i zachwycają swoim wdziękiem. Są bliskim przyjacielem człowieka, co widać szczególnie dobrze na przykładzie więzi łączącej Pielgrzyma i Grace.

Przyjacielska bliskość pomiędzy koniem a bohaterami, ich wierność i oddanie ludziom oraz fakt posiada emocji i uczuć przybliżają „Zaklinacza koni” do wszystkich poprzednich dzieł oprócz obrazu Wojciecha Kossaka, gdzie koń był wyłącznie dostojnym, aczkolwiek dość zwykłym zwierzęciem. Owa dostojność i majestatyczność jest natomiast elementem wspólnym pomiędzy obrazem Wojciecha Kossaka a filmem Roberta Redforda. Należy również zauważyć, że w „Zaklinaczu koni” konie nie ulegają antropomorfizacji, co upodabnia ujęcie tego motywu do obrazu Kossaka i „Władcy Pierścieni”.

Podsumowanie

Motyw konia w literaturze i sztuce ukazywany jest w sposób dość jednorodny. W każdym omówionym dziele konie to wierni towarzysze, którzy z zaangażowaniem służą swoim panom. Są bliskimi przyjaciółmi człowieka i często nawiązują z nim szczególne relacje bazujące na przywiązaniu i zaufaniu. Posiadają własne charaktery oraz jednostkowe zachowania i nierzadko są obdarzone ludzkimi cechami, mimo że mają zwierzęcą powierzchowność. W wielu dziełach ulegają wobec tego antropomorfizacji, choć ich ujęcie może być również dosłowne. Z reguły są to zwierzęta dostojne, silne, piękne i inteligentne, co nie sprawdza się jedynie w przypadku Boxera.

Bibliografia

I Literatura podmiotu:
1. George Orwell, Folwark zwierzęcy, Warszawa, Muza, 2007, ISBN 9788374953429,
2. Kossak Wojciech, Marszałek Józef Piłsudski na Kasztance, Warszawa, Muzeum Narodowe, 1928, olej na płótnie, 109 x 93 cm,
3. Morcinek Gustaw, Łysek z pokładu Idy, Łódź, Wydawnictwo Łódzkie, 1974, ISBN 9788321805078,
4. Redford Robert, Zaklinacz koni, USA, Touchstone Pictures, 1995,
5. Tolkien John Ronald Reuel, Władca Pierścieni, Warszawa, Puls, 1990, ISBN 8307021731.

II Literatura przedmiotu:
1. Barzowski Kamil, Zaklinacz koni. Dasz się zakląć?, dostęp online: http://film.org.pl/a/artykul/zaklinacz-koni-50945/, 05.12.2014,
2. Koń, W: Słownik literatury polskiej XIX wieku, red. Bachórz Józef, Kowalczykowa Alina, Wrocław, Ossolineum, 1991, ISBN 8304035211, s. 429-431,
3. Marczuk Anna, W kręgu zła, czyli literackie parabole w powieściach Władca much W. Goldinga i Folwark zwierzęcy G. Orwella, Język Polski w Liceum, 1999/2000, nr 4, s. 13-25.

Ramowy plan wypowiedzi:

1. Teza: Motyw konia ukazuje konie jako ważnych bohaterów różnych tekstów kultury.

2. Kolejność prezentowanych argumentów:
a) Łysek z pokładu Idy: inteligentny, wrażliwy, łagodny, przyjazny i pracowity koń, który staje się nieodłącznym członkiem górniczej załogi.
b) Folwark zwierzęcy: paraboliczne ujęcie motywu konia jako metafory zniewolonego przez władzę totalitarną człowieka, który ulega propagandzie i ponosi z tego powodu klęskę.
c) Władca Pierścieni: konie istotami rozumnymi, wiernymi, o pewnych cechach ludzkich, których zadanie polega na służbie swoim panom.
d) Marszałek Józef Piłsudski na Kasztance: dumna i dostojna klacz, która wiernie służy Józefowi Piłsudskiego i kreuje jego wizerunek jako wielkiego Polaka oraz męża stanu.
e) Zaklinacz koni: konie o terapeutycznym znaczeniu jako inteligentne zwierzęta, które nawiązują z ludźmi bliskie emocjonalne relacje.

3. Wnioski:
a) Motyw konia w literaturze i sztuce ukazywany jest w sposób jednorodny.
b) Konie to wierni towarzysze, którzy z zaangażowaniem służą swoim panom, są bliskimi przyjaciółmi człowieka i często nawiązują z nim szczególne relacje bazujące na przywiązaniu i zaufaniu.
c) Konie posiadają własne charaktery oraz jednostkowe zachowania i nierzadko są obdarzone ludzkimi cechami.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *