Motyw końca świata w literaturze i filmie

Motyw koniec świata i zagłady jest wyobrażeniem ostatnich chwil ludzkości i unicestwienia cywilizacji człowieka. Za jej pomocą artyści portretują efektowne obrazy zagłady naszej kultury, która z różnych względów ulega zniszczeniu. Literackie ujęcia tego tematu obecne są od samego początku istnienia sztuki i z powodzeniem pojawiają się w niej do dzisiaj, zapewne z uwagi na widowiskowość, z jaką można przedstawić motyw apokalipsy.

Biblia – Apokalipsa św. Jana

Tekstem, od którego powinno się rozpocząć dywagacje na ten temat, jest bez wątpienia biblijna Apokalipsa św. Jana, w symboliczny sposób przedstawiająca opis dnia końca świata. Proces ten rozpoczyna się od otwarcia przez Baranka siedzącego u boku Boga tajemniczej i zapieczętowanej na siedem pieczęci księgi, w efekcie czego słychać dźwięk siedmiu trąb zapowiadających zbliżającą się apokalipsę. Następnie św. Jan prezentuje Niewiastę wraz z synem oraz potężną bestię oznaczoną liczbą 666, która rzuca Bogu wyzwanie i staje z Nim do walki.

Choć stwór początkowo przeważa, to ostatecznie zwycięstwo odnosi Baranek sprowadzający na ludzkość siedem tragicznych plag. Biblijna Apokalipsa kończy się opisem rozstrzygającej bitwy pomiędzy Bogiem a szatańską bestią, wygranej ostatecznie przez siły niebieskie, a jej zwieńczeniem jest powtórne zejście Jezusa na Ziemię oraz osądzenie żywych i umarłych z uwagi na popełnione za życia czyny. Wszystko to pokazuje, że w biblijnej księdze św. Jana koniec świata jest finalnym zwycięstwem sił dobra uosabianych przez Baranka, Boga i Jezusa nad złem reprezentowanym przez potworną bestię o imieniu 666.

Jego elementem jest również Sąd Ostateczny, czyli rozsądzenie ludzi polegające na tym, że każdy bogobojny, prawy i uczciwy człowiek idzie do nieba, a grzesznicy za karę wędrują do piekła. Charakterystycznym elementem biblijnej Apokalipsy jest trudny do jednoznacznej interpretacji symbolizm. Duża liczba rozmaitych znaków, istot, liczb i zdarzeń sprawia, że ich odczytanie staje się nad wyraz skomplikowane i jest przyczyną sporów wielu znawców Biblii.

Powtarzające się cyfry 7, liczba 666 oznaczająca bestię, zapieczętowana księga, tajemnicze miejsca jak Jeruzalem czy Bablion, plagi, księgi i szereg innych elementów tworzą z Apokalipsy św. Jana jeden z najbardziej tajemniczych tekstów biblijnych, jednak z całą pewnością można stwierdzić, że ukazuje ona koniec świata jako moment zwycięstwa Boga nad Szatanem oraz dzień Sądu Ostatecznego.

Dies Irae

Wiersz Jana Kasprowicza zatytułowany „Dies irae” ukazuje wizję ostatecznej zagłady w nawiązaniu do końca świata ukazanego w biblijnej księdze Apokalipsy św. Jana, co widać na podstawie rozbrzmiewających trąb i rozstępującej się ziemi. Podmiot liryczny przedstawiony został w liczbie mnogiej, jako biblijny Adam będący przedstawicielem rasy ludzkiej. Sytuacja liryczna prezentuje bezsilnych ludzi sądzonych przez surowego Boga. Osoba mówiąca opisuje ten dzień jako Gniew Boski, który odbywa się w makabrycznym otoczeniu, pełnym chaosu, wichrów, burz, piorunów i strachu przed obliczem Stwórcy.

W jego relacji wyraźnie da się wyczuć ogromny strach przed Bogiem, jawiącym się jako istota wszechpotężna, ale również sroga, groźna i bezwzględna. W Apokalipsie św. Jana był On natomiast symbolem dobra, co stanowi ważną różnicę pomiędzy tymi dwoma dziełami. Przed Jego obliczem stają wszyscy ludzie, zarówno żywi, jak i umarli, obawiając się o swoją przyszłość i wyrok, jaki otrzymają za czyny popełnione za życia. Bóg nie ma bowiem dla nich litości i z całą surowością piętnuje grzeszników, karząc ich bez jakiegokolwiek współczucia.

Z tego względu podmiot liryczny bluźni przeciwko Niemu, uważając, że jako Stwórca nie powinien był powoływać do życia istot tak grzesznych i nierozumnych jak ludzie. Zaprezentowana przez Kasprowicza wizja końca świata jest obrazem zagłady ludzkości, dlatego można ją określić jako wielce pesymistyczną, przerażającą, makabryczną i wzbudzającą strach, co zostało osiągnięte nie tylko poprzez kreację bezsilnej i cierpiącej ludzkości oraz kontrastującego z nią bezwzględnego i bezlitosnego Boga, ale również poprzez plastyczność i ekspresyjność wykorzystanych środków wyrazu.

Mianowicie młodopolski poeta posługuje się ciemnymi, przytłaczającymi barwami, sugestywnymi epitetami i wyrazami dźwiękonaśladowczymi mającymi za zadanie stworzyć atmosferę chaosu, a patetyczną formę łączy z bluźnierstwami. W ten sposób udaje mu się uzyskać niezwykle sugestywny i katastroficzny obraz końca świata, jako dnia zagłady bezradnej ludzkości, który jest wyrazem nieprzejednanej siły bezwzględnego Boga wobec bezwolnych ludzi. Przerażający wymiar końca świata, jego okoliczności i obecność Boga upodabniają „Dies Irae” do biblijnej Apokalipsy, jednak pieśń Kasprowicza jest bardziej dosłowna, mniej symboliczna i Bóg pełni w niej rolę czarnego charakteru, a nie symbolu dobra.

Piosenka o końcu świata

W kontekście tematu warto omówić wiersz Czesława Miłosza zatytułowany „Piosenka o końcu świata”. Opisuje on koniec świata w sposób bardzo oryginalny i jednocześnie nietypowy, jako zwykły dzień, w którym nie dzieje się nic dziwnego. Z tego względu wizja Miłosza jest nieporównywalna ze wcześniejszymi utworami i całkowicie się od nich odróżnia. Podmiot liryczny mówi o najbardziej codziennych sytuacjach i widokach emanujących spokojem, takich jak łowiący rybak, brzęcząca pszczoła latająca wokół kwiatu, ćwierkające wróble czy pełzający wąż.

Obraz końca świata jest zatem nad wyraz wygładzony, a nawet pogodny, gdyż uosabia błogość natury, co jest nie do pomyślenia w biblijnej Apokalipsie i pieśni „Dies Irae”. Mimo że temat wiersza dotyczy zagłady, która teoretycznie powinna być niezwykłym wydarzeniem pełnym nadzwyczajnych chwil, to sytuacja liryczna okazuje się pełna harmonii, spokoju i równowagi. W dniu końca świata nie dzieje się nic szczególnego, a życie toczy się tak jak każdego innego dnia, dlatego nic nie sygnalizuje nadchodzącej apokalipsy.

W „Piosence o końcu świata” mamy wobec tego do czynienia z kontrastem pomiędzy tytułem sugerującym coś wyjątkowego i niepowtarzalnego a treścią odnoszącą się do zwyczajnych, codziennych sytuacji. Zdziwieni takim obrotem sprawy są ludzie opisywani przez podmiot liryczny, którzy oczekują gromów, błyskawic i burz, jednak one nie nadchodzą. Jedynie pewien siwy staruszek ma świadomość, że koniec świata nie będzie niczym nadzwyczajnym, a tylko kolejnym dniem, jakich setki w naszym życiu. Z uwagi na swój wiek sędziwy starzec myśli bowiem o zbliżającej się śmierci i wie, że może ona nastąpić w każdej chwili, bez żadnego efektownego ostrzeżenia.

Takie ujęcie motywu końca świata, jako zwykłego i niewyróżniającego się niczym szczególnym dnia, ma moim zdaniem pokazać, że wszyscy ludzie powinni być gotowi na to, że koniec ich osobistego świata może nadejść w dowolnym momencie, więc powinni żyć tak, aby w chwili śmierci nie żałować swoich wcześniejszych decyzji. Miłosz zdaje się mówić, że mądrość życiowa symbolizowana przez starca podpowiada, aby mimo wszystko myśleć o śmierci i o tym, że koniec może nadejść w każdej chwili.

Roki

Innym napisanym przez Czesława Miłosza dziełem godnym omówienia w kontekście tematu jest wiersz „Roki”. Podmiot liryczny obserwuje świat po zagładzie, jednak jej przyczyny nie są wiadome – po prostu utwór stanowi obraz zdegradowanej rzeczywistości po przejściu bliżej nieokreślonej apokalipsy. Osoba mówiąca opisuje, jak ogień dławi naturę, na niebie zamiast chmur widać dym, a w rzekach zamiast wody płynie popiół. Jak stwierdza podmiot liryczny, wszystko jest minione, zapomniane i wywrócone do góry nogami, dlatego pora nienawidzić to, co się kochało i kochać to, co się znienawidziło.

Nie można jednak pozostać obojętnym na zagładę świata, nawet pomimo tego, że sytuacja jest beznadziejna, toteż podmiot liryczny nawołuje adresata swoich słów do działania. Stwierdza, że w obliczu zagłady trzeba działać, ale sam nie wie w jaki sposób. Bezradność, przerażenie i bezsilność mieszają się tu z koniecznością aktywnego zaangażowania. Dni szczęśliwe i pogodne są przeszłością, a wszystko, co wypracowała ludzkość, obraca się w pył. Na podstawie powyższego opisu można stwierdzić, że w „Rokach” mamy do czynienia z katastroficzną wizją zagłady świata. Mimo że nie wiadomo, z czego ona wynika i jakie są jej przyczyny, to z całą pewnością obraz Miłosza można określić jako zatrważający, złowieszczy i groźny.

U wrót doliny

Wiersz Zbigniewa Herberta zatytułowany „U wrót doliny” stanowi nawiązanie do biblijnej wizji, ponieważ rozpoczyna się od deszczu gwiazd symbolizującego nadejście Sądu Ostatecznego, tak jak miało to miejsce u św. Jana. Sądzeni ludzie, których podmiot liryczny porównuje do owiec, zbierają się w jednym miejscu i czekają na to, co ma się za chwilę wydarzyć; nie mają co do tego pewności, są przerażeni i obawiają się, co się z nimi stanie. Ludzie, początkowo opisywani jako jedna całość, z wersu na wers stają się coraz wyraźniej widoczni, ponieważ podmiot liryczny opisuje konkretne jednostki.

Wskazuje na matki, od których aniołowie odbierają dzieci, czy starców trzymających w rękach ukochane przedmioty. Mimo że bardzo tego chcą, a nawet wymagają, ludzie nie mogą liczyć na litość, gdyż aniołowie są wobec nich bezwzględni i dokonują kategorycznej selekcji na tych, którzy mają zostać zbawieni, oraz na przeklętych grzeszników zesłanych do Piekła. Mając na uwadze obraz aniołów i selekcji, jaką podejmują, można wywnioskować, że w ten sposób Herbert chciał nawiązać do rzeczywistości wojennej i do Holokaustu, podczas którego miały miejsce podobne sceny.

Uznając tę alegorię za prawidłową, należy spojrzeć na aniołów jako na strażników w obozach koncentracyjnych, a na ludzi jak na więźniów idących na nieubłagalną śmierć i rozstających się ukochanymi osobami oraz przedmiotami. Warto zwrócić uwagę na kreację podmiotu lirycznego, ukazanego jako kogoś, kto relacjonuje wydarzenia i w nich nie uczestniczy. Ważny element stanowi również postać Boga, który co prawda nie występuje we własnej osobie, lecz da się zauważyć jego obecność. Wydaje się On srogi i bezlitosny, ponieważ za pośrednictwem aniołów bez skrupułów rozsądza ludzi, rozdziela ich od siebie i wysyła na wieczne męki, ale też daje zbawienie. Podsumowując, wizja zagłady zaprezentowana przez Herberta po części nawiązuje do biblijnego wizji, zostaje przedstawiana w sposób symboliczny i stanowi odwołanie do okrutnej rzeczywistości wojennej.

Koniec świata

Poemat Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego zatytułowany „Koniec świata” ilustruje koniec świata, który ma miejsce we włoskim mieście Bolonia, odbywa się latem i jest przepowiedziany przez pewnego astronoma. W tym przypadku, podobnie jak w „Piosence o końcu świata” Miłosza, wizja końca świata jest mało poważna i znacznie odbiega od Apokalipsy św. Jana oraz „Dies Irae”. Gałczyński ilustruje bowiem apokalipsę w sposób groteskowy i prześmiewczy, opisując histeryczne i nierozsądne reakcje oraz zachowania ludzi w związku z tym wydarzeniem.

Zamiast niepokoju, przerażenia i grozy znanych z biblijnej Apokalipsy i wiersza Jana Kasprowicza pojawiają się karykaturalne obrazy ludzi protestujących przeciwko końcowi świata, którzy próbują być poważni i przeciwdziałać zagładzie, a stają się wykpionymi przez autora półgłówkami. Ich zachowanie wzbudza uśmiech politowania, a jedynie kilku bohaterów – studenci siedzący w knajpie i pijący piwo, Giovanni Lucco skupiający się na własnych sprawach i towarzysz Mydełko, który nie zważa na odbywający się koniec świata i zajmuje się sprzątaniem – są opisani jako ludzie normalni i opanowani. Ci bohaterowie nie przejmują się apokalipsą i nie błaznują tak jak ludzie protestujący na ulicach.

U Gałczyńskiego koniec świata to sensacja społeczna i okazja do wzniecenia protestów. Jest to odwrócony koniec świata przedstawiony w sposób groteskowy i karykaturalny, tak aby ukazać reakcje ludzi na to wydarzenie i skrytykować dążenie do sensacji wśród opinii publicznej. Wszystko to sprawia, że utwór Gałczyńskiego w dużej mierze przypomina wiersz Czesława Miłosza, gdzie również apokalipsa miała nietypowy wymiar i polegała na zaprezentowaniu reakcji ludzi, a z drugiej strony całkowicie odróżnia się od biblijnej Apokalipsy i wiersza „Dies Irae”.

Podsumowanie

Motyw końca światy prezentowany jest w sposób symboliczny, tak jak w Apokalipsie św. Jana; ekspresyjny, co potwierdza „Dies Irae”; przewrotny, czego przykładem jest „Piosenka o końcu świata” lub groteskowy, tak jak w „Końcu świata”. Wizja końca świata może być zarówno przerażająca, niesamowita i pełna niewiarygodnych chwil, co widać w biblijnej Apokalipsie i „Dies Irae”, jak i całkowicie zwykła, a nawet śmieszna i humorystyczna, tak jak to było w „Piosence o końcu świata” i „Końcu świata”. Poza Apokalipsą św. Jana wszystkie utwory ukazują bardzo nerwowe i pełne niepewności reakcje ludzi na zbliżający się koniec świata.

Bibliografia

I Literatura podmiotu:
1) Gałczyński Konstanty Ildefons, Koniec świata, http://galczynski.klp.pl/a-6415.html, 05.03.2014,
2) Herbert Zbigniew, U wrót doliny, [w:] Hermes, pies i gwiazda, Wrocław, Ossolineum, 1997, ISBN 8370235492,
3) Jan św., Apokalipsa, [w:] Pismo Święte Nowego Testamentu. Przekład ekumeniczny na trzecie tysiąclecie, Warszawa, Towarzystwo biblijne w Polsce, 2007, ISBN 8385260277,
4) Kasprowicz Jan, Dies irae, [w:] Wybór poezji, Kraków, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, 1973,
5) Miłosz Czesław, Piosenka o końcu świata, W: Ryszard Matuszewski, Poezja polska 1939-1991, Warszawa, Antologia, 1994, ISBN 8302053023.
6) Miłosz Czesław, Roki, dostęp online: http://poema.pl/publikacja/37379-roki, 28.03.2014,

II Literatura przedmiotu:
1) Apokaliptyczne motywy w literaturze, [w:] Słownik literatury polskiej XX wieku, red. Brodzka Alina, Wrocław, Ossolineum, 1992, ISBN 8304039427, s. 73, 447, 448, 1095,
2) Chrząstowska Bożena, Poezja Czesława Miłosza, Warszawa, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1993, rozdz.: Piosenka o końcu świata – Apokalipsę trzeba przyjąć, ISBN 8302018120, s. 102-111,
3) Świat Wiedzy, Wizje apokalipsy, Wydanie specjalne, Warszawa, 1999, s. 33-35, 49-50,
4) Wilczycka Danuta, Poezje Jana Kasprowicza, Lublin, Biblios, 2005, ISBN 8386581581, s. 23-26.

Ramowy plan wypowiedzi

1. Teza: Za pomocą wizji końca świata ukazywana jest ostateczna zagłada ludzkości.

2. Kolejność prezentowanych argumentów:
a) Apokalipsa św. Jana: symboliczne ujęcie końca świata jako dnia Sądu Ostatecznego i zwycięstwa Boga nad Szatanem.
b) Dies Irae: pełna ekspresji zagłada ludzkości, która polega na bezlitosnym rozsądzaniu ludzkich uczynków przez srogiego Boga.
c) Piosenka o końcu świata: przewrotny obraz końca świata jako zwyczajnego dnia, w którym nie dzieje się nic nadzwyczajnego.
d) Roki: niepokojąca i pełna przerażających obrazów wizja zagłady świata, w obliczu której podmiot liryczny namawia do aktywnego działania i próby przeciwstawienia się jej.
e) U wrót doliny: obraz ostatecznej katastrofy dla ludzkości, która zostaje skazana nie ubłaganą śmierć.
f) Koniec świata: groteskowy obraz końca świata, który służy do ukazania karykaturalnych reakcji ludzi na to wydarzenie.

3. Wnioski:
a) Motyw końca świata jest prezentowany w sposób symboliczny (Apokalipsa św. Jana), ekspresyjny (Dies Irae), przewrotny (Piosenka o końcu świata) lub groteskowy (Konie świata).
b) Wizja końca świata może być zarówno przerażająca, niesamowita i pełna niewiarygodnych chwil, jak i całkowicie zwykła, a nawet śmieszna i groteskowa.
c) Poza Apokalipsą św. Jana wszystkie utwory ukazują bardzo nerwowe i pełne niepewności reakcje ludzi na zbliżający się koniec świata.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *