Twórczość C.K. Norwida – sztuka, poezja i piękno

Cyprian Kamil Norwid to jeden z najbardziej interesujących i najoryginalniejszych poetów w dziejach polskiej literatury. Mimo że tworzył w okresie romantyzmu, to jego dorobku nie można nazwać romantycznym; zresztą sam od romantyzmu stanowczo się odcinał. Dzieła Norwida są bardzo głębokie, wielowymiarowe i pełne filozoficznych, religijnych oraz etycznych refleksji.

Choć trudne do interpretacji, to niosą w sobie wiele wartości chrześcijańskich i moralnych, co zostało docenione dopiero po śmierci poety. Jego utwory stanowią również odpowiedź na zmieniające się warunki historyczno-społeczne i wykraczają poza to, co tu i teraz. Norwid często porusza w nich zagadnienie piękna, sztuki i artysty, o czym traktuje poniższa praca.

Fortepian Chopina

Treść wiersza dotyczy Fryderyka Szopena oraz jego instrumentu. Norwid wychwala jego wielki talent muzyczny i ukazuje jego postać jako artystę genialnego. Wiersz powstał pod wpływem prawdziwych wydarzeń, kiedy z okna pałacu Zamojskich żołnierze rosyjscy wyrzucili tytułowy fortepian na ulicę. W pierwszych trzech zwrotkach pojawia się porównanie Szopena do mitologicznych bóstw, co podkreśla jego geniusz. Z kolei w czwartej zwrotce podmiot liryczny stwierdza, że twórczość muzyka ma narodowy charakter i niesie ze sobą patriotyczne wartości.

W dziewiątej zwrotce pojawia się natomiast wzmianka o płonącej i walczącej Warszawie, stanowiąca nawiązanie do powstania styczniowego. Następnie osoba mówiąca przywołuje wspominane autentyczne wydarzenie wyrzucenia fortepianu Szopena przez okno. Fortepian Szopena określany jest jako „ten, co Polskę głosił”, a więc jako nośnik wartości, obyczajów i tradycji narodowych. Staje się on wobec tego symbolem ojczystej kultury, który zawiera w sobie najszlachetniejsze elementy polskości. Jednocześnie jego zniszczenie, opatrzone słowami „ideał sięgnął bruku”, podkreśla brak umiejętności odpowiedniego odczytania i docenienia twórczości Szopena.

Wyrzucany przez okno fortepian uosabia zatem odrzucenie genialnej muzyki artysty przez społeczeństwo, które nie potrafi jej zrozumieć, a także upadek kultury wysokiej w dobie walki niewoli. Wszystko to pozwala stwierdzić, iż w „Fortepianie Szopena” Norwid ukazuje swoją koncepcję sztuki jako czegoś, co musi zostać odrzucone i zdezawuowane, aby następnie mogło się odrodzić i zostać docenione. Najpierw ideał musi sięgnąć owego bruku, aby móc się z niego podnieść i być w pełni zrozumianym przez odbiorców. Konieczne jest zatem swego rodzaju artystyczne cierpienie artysty, który z dużym wysiłkiem ofiarowuje samego siebie w procesie twórczym, mając świadomość, że efekty jego pracy mogą spotkać się z dezaprobatą.

Artysta powinien jednak tak jak Szopen robić swoje, bo w końcu owo cierpienie i poświęcenie zostaną docenione, choć może to być już za późno, aby o tym wiedział. Z „Fortepianu Szopena” wyłania się także rola sztuki jako nośnika wartości, takich jak chociażby patriotyzm czy narodowa tradycja.

Klaskaniem mając obrzękłe prawice

W pierwszej zwrotce wiersza „Klaskaniem mając obrzękłe prawice” padają słynne słowa Znudzony pieśnią lud woła o czyny, odnoszące się do romantycznej koncepcji sztuki, którą Norwid uważał za niewłaściwą i nieprzynoszącą niczego dobrego. Z całą stanowczością odrzuca romantyczne wizje świata i narodu, a także ich kreacje jako wielkich i wyrastających ponad przeciętność ludzi. Norwid nie podziela takiego samouwielbienia, dlatego wykreowany przez niego podmiot lityczny z utworu „Klaskaniem mając obrzękłe prawice” nie potrafi znaleźć wspólnego języka z romantykami.

Według niego pełne heroizmu słowa i podniosłe pieśni powinny zejść na dalszy plan kosztem realnych czynów mających określone skutki. Norwid odrzuca więc romantyczną spuściznę i jako artysta czuje się samotny. Jego zdaniem sztuka powinna być skierowana do Boga, czego wyrazem są słowa do Jeruzalem i na Babilon, gdyż w przeciwnym razie ulega złu i marazmowi. Ostatnia zwrotka zwrócona do wnuka, czyli do przyszłych pokoleń, podpowiada natomiast, że dopiero one zdołają zrozumieć twórczość Norwida i odczytać jej znaczenie.

Dla ówczesnych mu ludzi jest ona bowiem zbyt odważna i zbyt różna od typowo romantycznych dzieł wyrażających podniosłe i patetyczne słowa, za czym jednak nie idą czyny. Podmiot liryczny w „Klaskaniem mając obrzękłe prawice” wyraźnie stawia się w opozycji do ówczesnej Norwidowi koncepcji sztuki oraz romantycznej koncepcji świata. Potrafi wzbić się ponad to, co zwyczajowe i tradycyjne, zauważając mankamenty otaczającej go rzeczywistości. Nie godzi się z autorytetami, wsadza przysłowiowy kij w mrowisko i postuluje, aby sztuka była zwrócona ku Bogu i moralności.

Wiersz jest więc swoistą autoprezentacją samotnego i niezrozumiałego przez społeczeństwo artysty jako nieprzeciętnego buntownika i człowieka niezgadzającego się z powszechnie obowiązującymi koncepcjami.

Promethidion

Ważnym dziełem w kontekście tematu jest traktat poetycki zatytułowany „Promethidion”. Składa się on z dwóch dialogów, w których autor podejmuje dywagacje na temat istoty piękna i sposobu postrzegania sztuki przez jednostkę oraz społeczeństwo. Mianowicie Norwid podkreśla, że odbiorca sztuki powinien zaangażować się we współpracę z twórcą i zamiast bierności wykazać się aktywnością umysłową oraz umiejętnością odczytania ukrytych znaczeń oraz symboli. Wyraża przekonanie, że sztuka to praca obejmująca nie tylko artystę, ale też odbiorcę.

Wychwala ją i podkreśla, że niesie ona ze sobą moralne prawdy i szlachetność. W pierwszym dialogu prowadzonym przez Bogumiła mowa jest o pięknie, które zostało ukazane jako efekt ludzkiej pracy dobrych ludzi. Co jednak istotne, stworzyć je może tylko osoba szlachetna i prawa, bo coś pięknego nie ma prawa wyjść od złych i niewrażliwych ludzi. Tworzywem piękna jest więc miłość, serdeczność i otwartość na drugiego człowieka, zaś jego efektem powinno być natchnienie, o czym mówi Bogumił. Idąc tokiem rozumowania zaprezentowanym w „Promethidionie”, można stwierdzić, że kto nie zaznał pozytywnych i ciepłych emocji w swoim życiu i osobiście ich nie ceni, nie jest w stanie powołać do życia niczego pięknego.

Z dialogu Bogumiła wyłania się również klasyczna koncepcja piękna, które przepełnione jest harmonią, o czym wspomina Hrabia. Z drugiej strony piękno zostaje odniesione do zwykłego ludu poprzez stwierdzenie, że artystą może być każdy, kto potrafi odnaleźć piękno w sobie i otaczającym nas świecie. Piękno jest bowiem różnorodne i nie dotyczy wyłącznie sztuki, ale też innych ludzkich aktywności, takich jak chociażby wspomniana praca. Norwid sugeruje, że właśnie poprzez pracę i zaangażowanie w to, czym się na co dzień zajmujemy, tworzymy piękno. Pojęcie to autor łączy z Bogiem, stwierdzając, że ukryte w każdym z nas piękno pochodzi właśnie od Niego.

W zdefiniowanym w tak praktyczny i bardzo codzienny sposób pięknie Norwid widzi szansę dla narodu polskiego na duchową odbudowę. W jego opinii Polacy są bowiem pozbawieni prawdziwej sztuki, dlatego muszą skupić się na procesie twórczym, a więc na pracy i zaangażowaniu w działanie. Polakom potrzeba aktywności i wysiłku, a nie podniosłych słów i naśladownictwa innych narodów. Dopiero wtedy uda się zbudować w Polsce piękno i wskrzesić w narodzie głębokiego ducha odnowy.

Rzecz o wolności słowa

Poemat historiozoficzny zatytułowany „Rzecz o wolności słowa” podejmuje rozważania na temat funkcji i znaczenia mowy oraz języka. U Norwida staje się ona czymś znacznie ważniejszym i głębszym niż tylko forma komunikacji międzyludzkiej. Słowa są tu bowiem ukazane jako niezależne i samodzielne byty, które są ofiarowane człowiekowi. Ludzie nie są zatem ich właścicielami, a tylko dyspozytorami zobowiązanymi do ich używania w odpowiedni sposób. Są one znakiem boskiej cząstki w człowieku, dlatego ten, kto potrafi należycie posługiwać się językiem, zbliża się do istoty Poznania.

W „Rzeczy o wolności słowa” język jest ustrukturalizowanym narzędziem, z którym należy obchodzić się pieczołowicie i z estymą. Nie należy burzyć jego harmonii, ale podjąć z nim współpracę i skorzystać z niego w taki sposób, aby dążyć do dobra. Tym samym za pomocą słów człowiek może zgłębić znaczenie boskości i przybliżyć się do Boga. Mają one transcendentne pochodzenie i wielką siłę, którą trzeba obudzić. Poemat Norwida jest zatem wyrazem uznania wobec naturalnego porządku świata, który znajduje swoje odzwierciedlenie również w poezji.

Ludzie powinni bowiem posługiwać się nią zgodnie z jej pierwotnymi założeniami i działać w ramach narzuconych z góry ram językowych. Powinni umieć docenić rolę, sens, istotę i rangę słów, które są boską cząstką w człowieku. W ten sposób Norwid przekonuje, że za pomocą języka należy wyrażać dobro, ponieważ Bóg jest esencją dobra i tylko ono można nas do Niego zbliżyć. W „Rzeczy o wolności słowa” po raz kolejny mamy wobec tego do czynienia z rolą poezji polegającą na szerzeniu moralności, piękna i wszystkich innych pozytywnych rzeczy pozwalających obudzić w sobie boską cząstkę.

Podsumowanie

Norwidowska koncepcja sztuki ukazuje ją jako nośnik wartości, obyczajów i tradycji narodowych, odchodzącą od patosu i górnolotnych słów, skromną, nawołującą ludzi do pozytywnego działania, odważną i zwróconą ku Bogu. Z kolei artysta jest niezrozumiały, porusza trudne, ale ważne tematy, propaguje moralność i wyższe wartości, cierpi oraz jest odrzuconym i samotnym rzemieślnikiem słowa bezwzględnie wiernym swoim przekonaniom. Piękno jest zaś dobrem, miłością, Bogiem, pracą i działaniem. W koncepcjach Norwida da się zauważyć zwątpienie w rolę poezji jako romantycznego narzędzia sławiącego ideały narodowowyzwoleńcze. Widoczny jest również postulat tworzenia poezji, która jest oryginalna, intelektualna, ale nie oderwana od rzeczywistości.

Bibliografia

I Literatura podmiotu:
1. Norwid C.K., Fortepian Szopena, Klaskaniem mając obrzękłe prawice [w:] Vade – mecum, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1990, ISBN 83-04-03221-X
2. Norwid C.K., Promethidion [w:] Cyprian Kamil Norwid, Pisma Wszystkie, T. 3, Wyd. Literackie, Warszawa 1973, s. 423 – 471
3. Norwid C.K., Rzecz o wolności słowa, dostęp online, [27 grudnia 2013] http://wolnelektury.pl/media/book/pdf/rzecz-o-wolnosci-slowa.pdf

II Literatura przedmiotu:
1. Chlebowski P., Liryka Cypriana Norwida, Wydawnictwo Naukowe KUL, Lublin 2000, ISBN 83-7306-159-2
2. Chlebowski P., Cypriana Norwida Rzecz o wolności słowa: ku epopei chrześcijańskiej, Wydawnictwo Naukowe KUL, Lublin 2001, ISBN 83-045-3564665-354
3. Traugutt – Stefanowska Z., Strona romantyków. Studia o Norwidzie, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 1993, ISBN 8390-456-46645-3

Ramowy plan wypowiedzi:

1. Teza:
W swej twórczości Cyprian Kamil Norwid prezentował chrześcijański światopogląd, na plan pierwszy wysuwając problematykę etyczną. Domagał się poezji przystającej do zmieniających się warunków historycznych.

2. Kolejność prezentowanych argumentów:
a) Proces twórczy, okupiony cierpieniem i wysiłkiem – Fortepian Szopena
b) Artystyczna autoprezentacja w wierszu Klaskaniem mając obrzękłe prawice
c) Nowatorska koncepcja piękna jako koniecznego elementu duchowej odnowy Polaków – Promethidion
d) Język jako boski pierwiastek w człowieku, który daje możliwość łączności z przedwiecznym Logosem – Rzecz o wolności słowa

3. Wnioski:
a) Poeta wyrażał wątpliwości co do roli poezji w wyzwoleńczym czynie narodu i polemicznie odnosił się do znacznego zainteresowania polskich poetów romantycznych tematyką niepodległościową.
b) Norwid w swej twórczości postulował ideę tworzenia poezji, która jest oryginalna, intelektualna, ale nie oderwana od rzeczywistości.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *