Relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej na podstawie literatury i filmu

II wojna światowa to z całą pewnością jeden z najokrutniejszych okresów w dziejach naszej cywilizacji. W jego wyniku śmierć poniosło kilkadziesiąt milionów ludzi, z czego dużą część stanowili Żydzi i Polacy. Fakt, że wojna odbywała się w ogromnej mierze na naszych ziemiach, gdzie do 1939 roku wyznawcy wiary mojżeszowej żyli w niepodtykanej nigdzie indziej liczbie ponad 3 milionów, a jej celem było wymordowanie Żydów i germanizacja Polaków, siłą rzeczy bardzo silnie połączyło nasze narody.

O tym, jakie były relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej, mówią nie tylko historycy oraz jej świadkowie, ale również pisarze i reżyserzy. Odnoszą się oni do tego tematu w kontekście Holocaustu i zagłady narodu żydowskiego, na tle których zaprezentowane są relacje polsko-żydowskie. W trakcie dzisiejszego wystąpienia zamierzam dokładniej omówić to zagadnienie i przeanalizować je na podstawie wybranych przykładów.

Campo di Fiori

Pierwszym dziełem, od omówienia którego chciałbym rozpocząć swoje rozważania, będzie wiersz Czesława Miłosza zatytułowany „Campo di Fiori”. Sytuacja liryczna dzieje się podczas wojny niedaleko getta warszawskiego. Warszawiacy, co oczywiste, mieli najbliżej do działań mających miejsce w getcie, wszystko to działo się na ich oczach, ale czy na pewno to widzieli? Niedaleko murów getta była pewna karuzela. Karuzela, na której bawili się mieszkańcy stolicy, wśród gwaru i śmiechów, wśród muzyki. To oni mieli ten trzeci punkt widzenia, bierny, punkt widzenia obserwatora. Oczywiście, odległość karuzeli od getta budzi dziś żywe spory, niektórzy mówią, że była ona umiejscowiona dalej, a inni, że w ogóle jej nie było, ale w oczach wielu utrwalił się obraz ludzi bawiących się nieopodal tragedii ludzkiej, o czym dobitnie mówi wiersz „Campo di Fiori”.

Campo di Fiori to rzymski plac, na którym spalono Giordana Bruna. Płonący stos to paralela płonącego getta. I tak jak w Rzymie lud chce handlować, bawić się, kochać, tak i w Warszawie mieszkańcy odcinają się od cierpienia ginących Żydów. Słusznie powstańcy bali się, że melodia karuzeli zagłuszy ich śmierć. Bawiący się Polacy jakby nie dostrzegali dymów i płomieni, tak jak mieszkańcy Rzymu, gdy tylko stos przygasł, oddali się swoim zwykłym zajęciom, robili zakupy, udali się do tawern. Straszny obraz traktowania Żydów roztacza przed nami poeta, przywołując strzępy ubrań przylatujące zza murów, chwytane przez ludzi jak latawce.

Suknie panien rozwiewał gorący wiatr pożaru, co tylko wzmagało ogólny śmiech i atmosferę sielskiej niedzieli. Bo ludzie, choćby byli świadkami największych tragedii, nie chcą na nią patrzeć, chcą żyć, nie są powołani do zapatrzenia się w śmierć. Odwracają się od ginących, tworząc przepaść, dlatego nie ma już porozumienia między nimi, tak jak Giordano Bruno nie znalazł słów, którymi miałby pożegnać tych, którzy zostają, bo nie ma w ludzkim języku takich słów, jak pisze Miłosz. Narasta obcość między światem żyjących Polaków a światem umierających Żydów, brakuje wspólnej płaszczyzny porozumienia, świat o nich zapomina.

Miłosz Warszawę nazywa nowym Campo di Fiori, tym samym przyrównując mieszkańców stolicy do beztroskich Rzymian, bezrefleksyjnie obchodzących tlący się jeszcze stos, na którym spalono człowieka. Takim stosem w skali makro okazało się być getto. Ginący pozostali samotni, choć obok nich byli Polacy. Właśnie ta samotność jest podkreślana w wierszu; tylko poeta się buntuje, nikogo innego ta śmierć nie obchodzi. W tym przypadku mamy zatem do czynienia z całkowicie zepsutymi relacjami na linii Żydzi-Polacy, które bazują na obojętności Polaków w stosunku do gehenny Żydów.

Zdążyć przed Panem Bogiem

Zupełnie inny obraz relacji polsko-żydowskich ukazuje „Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall. Z wywiadu, jaki autorka przeprowadza z Markiem Edelmanem – jednym z przywódców powstania w getcie warszawskim – dowiadujemy się, że w czasie II wojny światowej Polacy w ogromnym stopniu wspierali Żydów i pomagali im w walce o życie, godność i człowieczeństwo. Widać to na przykładach postaw poszczególnych bohaterów przysługujących się sprawie żydowskiej. Jednym z nich jest Henryk Grabowski, który zgodnie z poleceniem, jakie otrzymał, udał się do Wilna, aby tam szkolić Żydów do walki z okupantem.

Z kolei po powrocie do Warszawy ukrywał ofiary w swoim domu, co oznacza, że ryzykował życie, bo w czasie wojny za takie postępowanie groziła kara śmierci. W jego mieszkaniu schronienie znalazł m.in. Jurek Wilner, któremu zresztą pomógł w ucieczce z getta. Oprócz zapewnienia Żydom bezpiecznego miejsca i dachu nad głową Henryk Grabowski przechowywał również dla nich broń. Podobną postawą wykazał się mecenas Henryk Woliński, także członek Armii Krajowej. Dzięki niemu świat mógł dowiedzieć się o tym, co dzieje się za murami getta, ponieważ listy jego autorstwa zawierające informacje na temat tej straszliwej zbrodni docierały do rządu w Londynie, skąd rozchodziły się na cały świat.

Chcąc zapewnić pomoc Żydom, uzgodnił z wysokimi oficerami AK, że do getta będzie dostarczana broń. Należy także wspomnieć o docencie Zbigniewie Lewandowskim, też należącym do AK, który uczył Żydów, w jaki sposób produkować materiały wybuchowe. Wszystko to pozwala stwierdzić, że w „Zdążyć przed Panem Bogiem” pojawia się bardzo przyjazny i pełen wsparcia, zrozumienia oraz współczucia stosunek pomiędzy Polakami a Żydami. Polacy ryzykowali dla Żydów życie, pomagali im na różne sposoby i próbowali wesprzeć ich, jak tylko się da.

Lista Schindlera

Skończywszy omawianie dzieł literackich, chciałbym przejść do filmowych. Jednym z przykładów kinowych produkcji ukazujących relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej jest „Lista Schindlera”. Steven Spielberg przedstawia historię niemieckiego przedsiębiorcy i członka nazistowskiej partii NSDAP, który w trakcie wojny przechodzi wewnętrzną metamorfozę i wykupuje ponad 1000 Żydów z obozów koncentracyjnych, aby uratować ich życie. Akcja dzieje się w Polsce i choć nasi rodacy nie odgrywają głównych ról, to pojawiają się jako postaci trzecioplanowe.

Ich relacje z Żydami nie należą bynajmniej do przyjacielskich, co – jak wskazuje reżyser – wynika przede wszystkim z postawy Polaków. Żydzi są bowiem ukazani jako tragiczne ofiary, a Polacy jako pomocnicy Hitlera ułatwiający mu dokonanie Holocaustu. Widać to w kilku scenach, takich jak np. wówczas, gdy widzimy, jak jedna z Polek raduje się, kiedy Żydzi zostają wyrzuceni z mieszkania czy gdy inna żegna ich, kiedy jadą do obozu koncentracyjnego, z uciechą pokazując im znak szubienicy, a kolejni Polacy obrzucają ofiary błotem.

Z kolei w scenach z obozów da się zauważyć Polaków ubranych w mundury SS, którzy poganiają Żydów do komór gazowych, pilnują więźniów i znęcają się nad nimi. Na tej podstawie można stwierdzić, że wzajemne relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej zilustrowane w „Liście Schindlera” oparte są na nienawiści Polaków do Żydów. Polacy ukazani są niemal jako mordercy i współpracownicy Hitlera, którzy w dużej mierze przyłożyli rękę do Holocaustu. Są to antysemici cieszący się ze śmierci milionów wyznawców judaizmu, a nawet próbujący usprawnić proces ich eksterminacji.

Głównym bohaterem staje się zaś Niemiec i członek nazistowskiej partii, który ratuje Żydów dla pieniędzy, co w zestawieniu z faktami historycznymi mówiącymi, że w czasie wojny w geście humanitaryzmu największą liczbę żydowskich istnień uratowali Polacy – delikatnie mówiąc – wzbudza niemałe kontrowersje. Można zatem stwierdzić, że pełne nienawiści stosunki polsko-żydowskie zaprezentowane przez Stevena Spielberga są kłamstwem i manipulacją, niemniej należy ten fakt odnotować i zauważyć, że niestety również takie ujęcia tematu pojawiają się w literaturze i filmie.

W ciemności

Ostaniem dziełem, do którego chciałbym się odwołać, jest wyreżyserowany przez Agnieszkę Holland film „W ciemności” obrazujący rzeczywistość Holocaustu. Główny bohater to Polak – Leopold Socha – drobny przestępca i kanalarz zajmujący się szabrownictwem. Decyduje się on na udzielanie pomocy Żydom ukrywającym się w kanałach przed chcącymi ich zabić Niemcami, jednak początkowo robi to wyłącznie z pobudek materialnych, gdyż w ten sposób może zarobić pieniądze. Kiedy Leopold bliżej zapoznaje się z grupą Żydów, nawiązuje się pomiędzy nimi nić porozumienia i przyjaźń, w efekcie czego Leopolda zaczyna gryźć sumienie.

W trakcie trwania fabuły główny bohater stopniowo przechodzi metamorfozę wewnętrzną, powoli stając się człowiekiem, który bezinteresownie pomaga Żydom, myśląc wyłącznie o ich sytuacji, a nie jak wcześniej – o pieniądzach. Co więcej, robi to z narażeniem własnego życia, mając świadomość, że może go za to spotkać najwyższy wymiar kary. Ludzkie i humanitarne wartości biorą jednak górę w postawie Leopolda, dlatego ostatecznie udaje mu się uratować grupę Żydów. Jakże symbolicznym i wzruszającym momentem w filmie jest chwila, kiedy kierujący się wzniosłymi wartościami altruizmu i bezinteresownej pomocy Polak, który jeszcze niedawno był zwykłym, cwanym, drobnym przestępcą, pokazuje kilkuletniej dziewczynce zewnętrzny świat spoza kanałów i pozwala jej odetchnąć świeżym powietrzem.

Leopold Socha jest doskonałym przykładem udowadniającym, że wbrew temu, co pokazano w „Liście Schindlera”, Polacy byli ludźmi gotowi do największego poświęcenia wobec cierpiących Żydów i nie bali się nawet ryzykować życia w ich imieniu. Taka postawa bez wątpienia na wielkie słowa uznania i stanowi powód do dumy dla całego naszego narodu.

Podsumowanie

Jak widać na podstawie przeprowadzonej dziś przeze mnie analizy, zobrazowane w literaturze i filmie relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej są bardzo różne. Z jednej strony obojętne, nieczułe i pozbawione uczuć, co widać w „Campo di Fiori”, a nawet nienawistne i okrutne, czego potwierdzeniem jest „Lista Schindlera”, zaś z drugiej – pełne poświęcenia, wzajemnej serdeczności, altruizmu, współpracy i pomocy, tak jak to było w „Zdążyć przed Panem Bogiem” i „W ciemności”.

Z pewnością te dwa ostatnie przykłady są najbardziej obiektywne i miarodajne, wszak pośród osób wyróżnionych tytułem Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata, będącym wyrazem wdzięczności za niesienie bezinteresownej pomocy Żydom w czasie wojny, najwięcej jest właśnie Polaków. W literaturze i filmie są oni zaś ukazani jako osoby, które poświęcają się i ryzykują własnym życiem dla ratowania Żydów lub ludzie obojętni na ich los albo nawet cieszący się z ich eksterminacji. Z kolei postawa i wizerunek Żydów jest niezmienny, gdyż w każdym przypadku zaprezentowano ich jako ofiary czekające na pomoc od Polaków.

Bibliografia

I Literatura podmiotu:
1) Holland Agnieszka, W ciemności, Kanada, Niemcy, Polska, Kino Świat, 2011,
2) Krall Hanna, Zdążyć przed Panem Bogiem, Kraków, a5, 2008, ISBN 9788361298021,
3) Miłosz Czesław, Campo di Fiori, W: Ocalenie, Kraków, Znak, 2004, ISBN 832400081X, s. 21-22,
4) Spielberg Steven, Lista Schindlera, USA, Polska, Universal Pictures, ITI Cinema, 1993.

II Literatura przedmiotu:
1) Babarowski Jerzy, In Darkness, dostęp online: http://www.film.org.pl/prace/w_ciemnosci.html, 26.01.2014,
2) Chrząstowska Bożena, Żydzi w Polsce – swoi czy obcy?, W: Kompetencje szkolnego polonisty: szkice i artykuły z metodyki, red. Chrząstowska Bożena, Warszawa, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, 1997, ISBN 8302057029, s. 222-224,
3) Farent Teodor, Poezje Czesława Miłosza, Lublin, Biblios, 2008, ISBN 9788386581474, s. 17-21,
4) Lementowicz Urszula, Zdążyć przed Panem Bogiem Hanny Krall, Lublin, Biblios, 2012, ISBN 9788386581351, s. 22-29.

Ramowy plan wypowiedzi

1. Teza: Relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej zaprezentowane są na tle Holocaustu i w odniesieniu do zagłady narodu żydowskiego.

2. Kolejność prezentowanych argumentów:
a) „Campo di Fiori”: obojętność Polaków bawiących się na karuzeli, podczas gdy w getcie w okrutnych okolicznościach giną tysiące Żydów.
b) „Zdążyć przed Panem Bogiem”: przyjacielskie i bazujące na wzajemnym wsparciu oraz pomocy relacje pomiędzy Żydami a Polakami.
c) „Lista Schindlera”: zepsute i pełne nienawiści oraz niechęci relacje polsko-żydowskie, wynikające z okrutnej postawy Polaków jako pomocników Hitlera.
d) „W ciemności”: relacje polsko-żydowskie pełne poświęcenia, wzajemnego wsparcia i pomocy ze strony Polaka, który ratuje życie Żydom.

3. Wnioski:
a) Relacje polsko-żydowskie w czasie II wojny światowej mogą być szlachetne, pełne wsparcia i wzajemnej pomocy, a także obojętne lub zepsute i bazujące na nienawiści.
b) Polacy są ukazani jako osoby, które poświęcają się i ryzykują własnym życiem dla ratowania Żydów lub ludzie obojętni na ich los albo nawet cieszący się z ich eksterminacji.
c) Postawa i wizerunek Żydów jest niezmienny, gdyż w każdym przypadku ukazani są oni jako ofiary czekające na pomoc od Polaków.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *