Kamienica Cecylii Kolichowskiej – znaczenie i rola w „Granicy”

Właścicielką opisanej przez Nałkowską kamienicy jest Cecylia Kolichowska. W tym przypadku po raz kolejny mamy do czynienia z kamienicą zamieszkiwaną przez skrajnie różnie grupy społecznych; z jednej strony widać ledwo wiążącą koniec z końcem biedotę ściśniętą na kilku metrach kwadratowych, czego przykładem są rodziny Gołąbskich i Posztrackich, a z drugiej przestronne i bogato wyposażone mieszkania, takie jak np. to zajmowane przez Cecylię Kolichowską czy przez urzędników.

Kolichowska bez skrupułów podnosi czynsz lokatorom i dba wyłącznie o własne finanse. Tak jak Aniela Dulska, jest obłudna i pełna hipokryzji, kiedy najbiedniejszym mieszkańcom każe oddawać ostatnie grosze, aby na czas zapłacili za czynsz, a bogatszym przedłuża terminy, a nawet czasami nie bierze od nich pieniędzy. Kolichowska gardzi biedotą i osobami o niższym statusie społecznym, o czym świadczy również fakt, że nie rozmawia z nimi i traktuje ich w sposób instrumentalny. Ponadto pani Cecylia ma świadomość, że otaczający ją świat nie wygląda tak, jak powinien i uważa, że mogłaby go zmienić na lepsze, lecz z uwagi na wygodnictwo i brak odpowiedniej determinacji nie podejmuje się tego.

Poprzez prostacki wystrój mieszkania Kolichowska stwarza pozory zamożności, choć w rzeczywistości jej sytuacja finansowa jest trudna. Należy również zauważyć, że Cecylia użala się nad swoim losem, ale nic nie robi, aby go zmienić. Kamienica w „Granica” ukazuje jak gdyby dwa światy: wysoko postawionego, obłudnego i pełnego hipokryzji mieszczaństwa dbającego wyłącznie o własne interesy oraz skrajnej biedoty ledwo wiążącej koniec z końcem. Te dwie rzeczywistości współistnieją obok siebie, lecz są od siebie tak dalekie i odmienne, że oprócz pobierania opłaty za czynsz nic ich nie łączy.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *