Życie i obyczaje szlacheckie w Nawłoci i Chłodku („Przedwiośnie”)

Powieść Stefana Żeromskiego prezentuje historię Cezarego Baryki – bohatera dynamicznego dorastającego i zmieniającego się w trakcie fabuły. Ważnym doświadczeniem w jego życiu okazuje się pobyt w sielskiej posiadłości szlacheckiej w Nawłoci, do której wybiera się na zaproszenie swojego przyjaciela pragnącego mu się odwdzięczyć za uratowanie życia na wojnie – Hipolita Wielosławskiego. Dzięki temu na podstawie opisów codziennego życia mieszkańców dworku można poznać obyczaje szlacheckie panujące w Nawłoci.

Naczelnym obyczajem jest gościnność i otwartość symbolizowana przez ciągle otwarte drzwi. Z serdecznością gospodarzy Cezary spotyka się od razu po przyjeździe, kiedy zostaje przyjacielsko przywitany i zaproszony do grona mieszkańców. Inny ważny obyczaj kultywowany w Nawłoci to regularne jedzenie posiłków o stałych porach. Ten zwyczaj określa rytm dnia domowników i wyznacza pory dnia. Posiłki są tu rytuałem, w którego skład wchodzi tradycyjne parzenie kawy po turecku, jak również ogromna ilość najróżniejszych dań.

Każdy posiłek przygotowywany jest przez służbę mającą za zadanie suto zastawić stoły wytwornym jedzeniem i piciem będącym do dyspozycji mieszkańców przez cały dzień. Do szlacheckich obyczajów zaprezentowanych w „Przedwiośniu” należą też bogate przyjęcia, bale i uczty zakrapiane alkoholem, po których bohaterowie śpią do późnych godzin popołudniowych. Również poobiednie drzemki sprzyjające relaksowi należą do tradycji mieszkańców dworku.

Jeśli chodzi o spędzanie wolnego czasu, to przyjęło się, że zgodnie ze szlachecką obyczajowością, urządza się spacery i pikniki oraz organizuje się przejażdżki konne. Zdarza się także, że bohaterowie osiedleni w Nawłoci muzykują i flirtują ze sobą. Wszystkie opisane przez Stefana Żeromskiego obyczaje sprawiają, że życie w dworku staje się prawdziwą sielanką, ponieważ polega wyłącznie na przyjemnościach wpisanych w tradycję mieszkańców.

Mimo że na pierwszy rzut oka obyczajowość szlachecka ukazana w „Przedwiośniu” wydaje się radosna i pozytywna, to w rzeczywistości świadczy ona o próżności i lenistwie bohaterów, którzy spędzają czas na rozrywkach i zamiast pracować, wysługują się biednym chłopstwem z Chłodka. Choć Cezary początkowo jest zachwycony i zauroczony szlachecką obyczajowością Nawłoci, to kiedy odkrywa, że jest ona efektem wyzysku najniższych warstw społecznych, uświadamia sobie zakłamanie i bezwzględność mieszkańców dworku. Okazuje się bowiem, że gościnność, szczodrość, zabawy i posiłki możliwe są w Nawłoci wyłącznie za sprawą wyzyskowi chłopów.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *