Język internetowych grup dyskusyjnych, czatów i forów

Internet to współcześnie najszybciej rozwijające się najpopularniejsze medium, za pośrednictwem którego odbywa się komunikacja. Przewiduje się, że w przyszłości stanie się on tak powszechny, że będzie nas otaczać wszędzie i stanie wręcz niezauważalny w codziennym funkcjonowaniu, a jego obsługa będzie dla każdego naturalna i intuicyjna. Czy tego chcemy, czy nie, Internet ma ogromny wpływ na nasze życie oraz to, jak będzie ono wyglądało za kilka, kilkadziesiąt lat.

Ów wpływ dotyczy również sfery językowej, ponieważ sposób komunikacji w Sieci wpływa na mowę, jaką posługujemy się na co dzień w kontaktach z innymi ludźmi. Dowodzi tego przykład grup dyskusyjnych, których użytkownicy posługują się specyficzną odmianą języka.

Zacząć należy od tego, co rozumie się pod słowem „grupy dyskusyjne”. Definicja może wydać się dość oczywista, to mimo wszystko warto ją nieco bardziej pogłębić. Mianowicie grupy dyskusyjne obejmują swoim zasięgiem wszelkiego rodzaju internetowe fora tematyczne, a także komunikatory internetowe, takie jak Gadu-Gadu, Skype czy IRC. W kontekście analizy języka, jakim posługują się ich uczestnicy, na początku powinno się zwrócić uwagę na nicki, czyli pseudonimy stosowane przez internautów do określenia własnej osoby. Ich budowa jest bardzo prosta, ponieważ z reguły składają się one z jednego lub dwóch wyrazów.

Jeśli pseudonimem jest imię, to z reguły okazuje się ono zdrobnieniem, takim jak np. Aga, Maciek czy Tomek. Równie często przy internetowych pseudonimach pojawiają się cyfry lub innego znaki, czego przykład stanowi nick Tomek87 lub Maciek21. Fakt wykorzystywania liczb przy pseudonimach wynika z tego, że najczęściej przekazują one wiek danej osoby, dzięki czemu o wiele łatwiej nakreślić jej wizerunek. Częste używanie liczb ma też związek z bardziej prozaicznym powodem, gdyż większość prostych nicków, jak Tomek, Maciek czy Aga została już zajęta przez kogoś innego, dlatego aby odróżnić się od nich, konieczne jest dopisanie jakieś znaku – najczęściej cyfry. Jak wspomniałem, za pomocą pseudonimów internauci przekazują informacje o sobie – o swoim imieniu, wieku, miejscu zamieszkania czy zainteresowaniach.

Posługując się przykładem Maćka, można przeinaczyć nick na Maciek24_Lublin, MaciekHondziarz albo Maciek87_SzukaPani. Tego typu pseudonimy jasno określają, w jakim celu dana osoba znajduje się w grupie dyskusyjnej, czym się interesuje, jakie jest jej hobby i czego można po niej oczekiwać. W ten sposób całkowita prywatność w Internecie zostaje w minimalnym stopniu ograniczona, tak aby dać choć niewielki obraz własnej osoby. Co prawda to zjawisko nie ma większego wpływu na współczesną polszczyznę, jednak mimo to należy je odnotować.

Omawiając język internetowych grup dyskusyjnych, warto zwrócić uwagę, że jest on potoczny i nieoficjalny, a nierzadko pełen błędów, nieprawidłowych form i nieścisłości. Wynika to oczywiście z prywatnego charakteru dyskusji prowadzonych na żywo za pośrednictwem Internetu, jak również z tego, że internauci mniej dbają o formę i poprawność swoich komunikatów, przykładając większą wagę do szybkości i treści przekazywanych informacji. Widać to na przykładzie powszechnego zjawiska, jakim jest nieuwzględnienia znaków interpunkcyjnych i polskich znaków diakrytycznych.

Chcąc jak najszybciej wyrazić myśli, użytkownicy nie dbają o to, czy zdanie zaczyna się dużą literą i kończy kropką, a przecinki są postawione we właściwym miejscu. Najczęściej w ogóle ich nie ma, a zdania są nieprzerwanym ciągiem wyrazów, często pozbawionym jakichkolwiek znaków interpunkcyjnych i diakrytycznych. W rozmowach na żywo poprawność językowa ma drugorzędne znaczenie i została wyparta przez konkretność i obrazowość przekazu oraz szybkość konwersacji.

Przeglądając zapisy rozmów na żywo przez Internet, trudno doszukać się oficjalnych zwrotów, takich jak „dzień dobry”, „do widzenia”, „dziękuję” czy „proszę”, a w ich miejsce pojawiają się wyrażenia typu „siema”, „elo”, „hejka”, „piona”, „narka”, „spoko”, „luz” itd. To zjawisko jest efektem wspomnianej nieoficjalności języka rozmów na żywo w Sieci oraz tego, że z czatów i komunikatorów korzystają przede wszystkim ludzie młodzi lub tacy, którzy chcą za takowych uchodzić i wtopić się w specyficzny świat Internetu, którego element jest charakterystyczny stanowi język.

Dokonując jego analizy, należy zwrócić uwagę na regularne wykorzystywanie przez internautów wielorakich skrótów, często niezrozumiałych dla ludzi niespędzających zbyt wiele czasu w Sieci. Większość z nich pochodzi z języka angielskiego, tak jak np. „OMG”, czyli O mój Boże; „LOL”, czyli Dużo śmiechu; „N/C” jako Bez komentarza; „BRB” jako Zaraz wracam czy „W8”, czyli inaczej Poczekaj, ale da się znaleźć również skróty wywodzące się z polskiego, jak „Z/W’, czyli Zaraz wracam. Zastosowanie skrótów pozwala na oszczędność czasu i obrazowe wyrażenie myśli, świadczy o silnym wpływie języka angielskiego na język rozmów na żywo przez Internet i jest elementem slangu młodzieżowo-internetowego.

Nieodłączną częścią specyfiki języka czatów internetowych są tzw. emotikony. Tym określeniem definiuje się ciąg znaków, który ma znaczenie symboliczne i jest wykorzystywany przede wszystkim w celu wyrażania emocji. Tak więc zamiast pisać „cieszy mnie to”, użytkownik na końcu zdania – często zamiast kropki – stawia tzw. uśmiechniętą buźkę składającą się z dwukropka, myślnika i nawiasu zamykającego. Z kolei gdy jest zasmucony, stosuje smutną buźkę, która unaocznia jego pochmurny stan emocjonalny. Główną funkcją tego zabiegu po raz kolejny wydaje się ekonomizacja wypowiedzi i skrócenie jej do maksimum, tak aby jak najzwięźlej i jak najszybciej przekazać to, co ma się do powiedzenia. Emotikony stają się także swego rodzaju obrazkowym dopełnieniem tekstu pisanego oraz sposobem na intuicyjne zilustrowanie emocji użytkownika.

Charakterystyczną cechą języka czatów internetowych jest również bardzo częste występowanie zapożyczeń z języka angielskiego. Wspomniane skróty „LOL”, „ROTFL” czy „OMG” to tylko niektóre z nich. Oprócz tego internauci stosują angielskie zwroty do słów, które mają swoje polskie odpowiedniki. „Freak”, czyli wariat; „design”, czyli styl; „hairy”, czyli włosy bądź „flow”, czyli sposób mówienia to tylko niektóre z licznych przykładów. Stosowanie anglicyzmów w ten sposób z pewnością zubaża i zaburza kulturę języka polskiego w Internecie. Tego typu naleciałości wynikają z faktu, iż w Sieci dokonuje się wymiana kulturowa. Mianowicie jako Polacy przejmujemy wzorce zachodnie, co odbija się również na języku używanym w jej obrębie.

Powyższa analiza pozwala stwierdzić, że specyfika języka rozmów na żywo przez Internet polega na tym, iż jest on konwersacyjną odmianą mowy, służącą do szybkiego i intuicyjnego porozumiewania się. W związku z tym jego użytkownicy odchodzą od zasad polskiej ortografii, popełniają mniej lub bardziej świadome błędy językowe i kosztem formy skupiają się na czytelnym oraz jednoznacznym przekazaniu treści. Ich wypowiedzi są krótkie, urywane i jednozdaniowe, a zdania wielokrotnie złożone należą do rzadkości. Język czatów jest nieoficjalny i w dużej mierze przypomina mowę potoczną, gdyż jest spontaniczny, dość chaotyczny i nieuporządkowany.

Język grup dyskusyjnych jest zatem charakterystyczną nomenklaturą, która odróżnia się od wszelkiego rodzaju innych form komunikacji. Taki, a nie inny obraz języka internetowych grup dyskusyjnych wynika z faktu, iż jego użytkownikom zależy przede wszystkim na szybkości przekazywania informacji, a nie na ich formie i dokładności. W kontekście wniosków należy zauważyć, że język internetowych grup dyskusyjnych ma duży wpływ na współczesną polszczyznę, szczególnie w odniesieniu do ludzi młodych. Z jego powodu w naszym słownictwie pojawia się coraz więcej skrótów i nowych wyrazów, często pochodzących z języka angielskiego, a język pisany zaczyna wykorzystywać emotikony i rezygnować z polskich znaków diakrytycznych. Ale czy jest to dobrym zjawiskiem?

Trudno to jednoznacznie ocenić, ponieważ z jednej strony zuboża ono język polski pod względem estetycznym i treściowym, lecz z drugiej powiększa jego zasób i odzwierciedla przemiany społeczne, jakie zachodzą w dzisiejszym świecie. Moim zdaniem nie należy wartościować tego zjawiska w sposób jednoznacznie negatywny lub pozytywny, ale raczej je zaakceptować i postarać się, aby uzyskać z niego jak najwięcej pozytywnych efektów, jednocześnie eliminując negatywne skutki.

Bibliografia

I Literatura podmiotu:
1) Jankowski M., Marciniak A., Słownik informatyczny angielsko-polski, Warszawa, PWN, 1991, ISBN 8301090200,
2) www.bash.org.pl, 01.02.2015.

II Literatura przedmiotu:
1) Gruszczyński W., Czaty w sieci, czyli o (polskich) zwyczajach językowych w Internecie, W: Szkolna Biblioteka Humanisty – Spotkania nie tylko literackie, Warszawa, PIW, 2001, s. 209-223,
2) Kwiecień A., Nie karmić trolla, czyli nie wpuszczać intruza: polszczyzna w sieci, W: Rzeczpospolita, 2006, nr 86, s. A6,
3) Nowowiejski B., Łacina Internetu, W: Przyszłość języka, red. Krzemień-Ojaka, Białystok, Park, 2001, ISBN 8399871451, s. 65-73,
4) Wrycza J., Galaktyka języka Internetu, Gdynia, Novae, 2008, ISBN 9788361194248, rozdz.: Blogi, s. 91-106.

Ramowy plan wypowiedzi:

1. Teza: Język internetowych grupy dyskusyjnych jako charakterystyczny styl pisania, ściśle związany ze specyfiką Internetu, mający duży wpływ na kształt współczesnej polszczyzny.

2. Kolejność prezentowanych argumentów:
• Czym są grupy dyskusyjne – funkcja. charakterystyka, przykłady.
• Charakterystyka językowa pseudonimów internautów.
• Potoczny i codzienny język, w którym występuje wiele błędów.
• Częste wykorzystywanie skrótów, akronimów i zapożyczeń angielskich.
• Emotikony jako sposób na wyrażenie emocji.

3. Wnioski:
a) Język internetowych grup dyskusyjnych cechuje się występowaniem błędów językowych, wykorzystywaniem skrótów i emotikon, słowotwórstwem, czerpaniem inspiracji z języka angielskiego i niestosowaniem polskich znaków diakrytycznych.
b) Kształt języka internetowych grup dyskusyjnych wynika z faktu, że internauci chcą przekazać informacje w jak najkrótszym czasie i przy jak najmniejszym nakładzie pracy.
c) Wpływ języka internetowych grup dyskusyjnych na współczesną polszczyznę jest zarówno pozytywny, jak i negatywny, gdyż z jednej strony zubaża go pod względem estetycznym, lecz z drugiej wprowadza nowe słowa i stanowi odbicie zmian społecznych i technologicznych, jakie zachodzą w dzisiejszym świecie.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *