Życie na wsi w literaturze i malarstwie różnych epok – opisz jego warunki i realia na podstawie wybranych przykładów

Pieśń Świętojańska o Sobótce

Pierwszym dziełem, które chciałbym omówić, jest „Pieśń Świętojańska o Sobótce”. Jan Kochanowski prezentuje w niej szczęśliwe życie na wsi pewnego ziemianina-szlachcica. „Pieśń Świętojańska o Sobótce” jest pochwałą życia na wsi, która gwarantuje szczęście, miłość, spełnienie i życie w zgodzie z tradycją oraz obyczajami. Kochanowski, przedstawiając spokojną i wesołą wieś, idealizuje jej obraz i tworzy Arkadię, gdzie każdy człowiek czułby się w pełni radości.

Poeta chwali zalety pracy na roli, niezależność, spokój oraz możliwość życia w harmonii z naturą. W jego mniemaniu odpowiedzialne zajmowanie się gospodarstwem daje poczucie godności i samorealizacji, na co według autora nie pozwalają inne zawody, takie jak prawnik czy żołnierz. „Pieśń Świętojańska o Sobótce” wyraża pogląd, jakoby tylko warunki panujące na wsi gwarantowały pełnię szczęścia i spełnienie. Kochanowski przedstawia wieś jako ucieczkę od ponurej codzienności i podkreśla, jak ważna jest możliwość podglądania owoców swojej pracy na roli.

Kolejną cechę „Pieśni Świętojańskiej o Sobótce” stanowi zwrócenie uwagi na ścisły związek bohatera z naturą, która wyznacza rytm życia. Pełni radości dopełnia szczęśliwa rodzina oraz bliskie grono lojalnych i wiernych przyjaciół. Reasumując, Kochanowski w swojej „Pieśni Świętojańskiej o Sobótce” przedstawia wieś jako Arkadię, pozwalającą człowiekowi na spełnienie, samorealizację i osiągnięcie szczęścia. Utwór  pokazuje, że dzięki egzystencji na wsi można prowadzić harmonijne i zrównoważone życie w zgodzie z naturą, Bogiem i najbliższymi.

Wesele

Jednym z najwybitniejszych polskich dzieł przedstawiających motyw wsi jest bez wątpienia młodopolskie „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego. Dramat opowiada historię wesela przedstawiciela inteligencji Lucjana Rydla z chłopką Jadwigą Mikołajczykówną. Wyspiański prezentuje w nim wiejski świat kontekście chłopomanii. Już sam fakt, że należący do warstwy inteligenckiej poeta bierze za żonę chłopkę, może o tym świadczyć.

Chłopomania to pewien trend obecny nie tylko w literaturze, ale również wśród społeczeństwa. Polegał na fascynacji warstwy inteligenckiej życiem na wsi. Kiedy jednak przyjrzymy się bliżej i dokładnie przeanalizujemy postawy inteligencji w „Weselu”, zauważymy, że ich chłopomania jest powierzchowna. Cechuje ją bowiem bardzo płytkie spojrzenie na realia wiejskiej rzeczywistości. Inteligencja nie ma pojęcia o prawdziwych trudnościach, jakie codziennie spotykają chłopów. Nie wiedzą nic o ciężkiej pracy i postrzegają życie na wsi jako oderwanie od codzienności.

Traktując wieś jako miejsce, w którym płynie spokojne i harmonijne życie, nie chcą wgłębiać się w problemy chłopów i poznawać bliżej realiów, w jakich przyszło im egzystować. Chłopomania przedstawiona w „Weselu” jest więc niezwykle powierzchowna i polega przede wszystkim na przebieraniu się w stroje chłopskie i zabawie na wiejskim weselu. Z kolei sami chłopi są ukazani jako niewykorzystana siła narodu, wykazująca się patriotyzmem i gotowością to walki. Choć ich myślenie jest niezbyt skomplikowane, to pokazuje silny związek z kulturą narodową i obyczajami.

Posiadają chęć do walki, są skorzy do stanięcia w obronie Polski, lecz nie ma w ich szeregach nikogo, kto mógłby ich poprowadzić do zwycięstwa. Mieszkańcy wsi „Weselu” posiadają jednak wady, jakim jest pijaństwo, awanturnictwo i zazdrość o majątek, lecz są to raczej niewielkie niedoskonałości. Widać zatem, że w dramacie Wyspiańskiego mamy do czynienia z wizją świata wsi, który stwarza trudne warunki życiowe i wiąże się z ciężką pracą, a ludzie go zamieszkujący są prości i niewykształceni, ale za to zdeterminowani do wspólnego działania i zaangażowani w sprawy narodowe.

Chłopi

Innym bardzo ważnym dziełem opisującym wieś jest powieść Stanisława Reymonta zatytułowana „Chłopi”. Autor opisuje w nich wieś Lipce i codzienne życie jej mieszkańców. Widzimy więc ścisły związek chłopów z naturą, ich przywiązanie do ziemi, obrzędy, obyczaje, prace polowe i stosunki społeczne, jakie wytworzyły się pomiędzy mieszkańcami. Cechą chłopów ukazaną przez Reymonta jest niski stopień edukacji i inteligencji, o czym mogą świadczyć odprawiane przez nich zabobony.

Brak jakichkolwiek wzorców naukowych sprawia, że w Lipcach nie ma lekarza, a chorymi zajmuje się całkowicie nieznający się na tym Ambroży. Autor pokazuje także hierarchię społeczną obowiązującą na wsi. Miejsce w jej strukturze wyznacza posiadany majątek, stanowiący najważniejszy czynnik określający szacunek i władzę w Lipcach. Jednym z najbardziej majętnych mieszkańców jest Maciej Boryna, który dzięki swojemu bogactwu decyduje o najważniejszych sprawach dla społeczności. Inni wysoko postawieni ludzie to miejscowy proboszcz, kowal i młynarz.

Reszta bohaterów to wiejska biedota znajdująca się na łasce kilku najbogatszych gospodarzy. Co ciekawe, pozycja społeczna przesądza nawet o takich trywialnych sprawach jak chociażby miejsce w zajmowane w kościele podczas mszy czy zaproszenie na ślub. Wartą zauważenia cechą określającą stan chłopski jest niechęć do obcych. Mieszkańcy wsi żyją w swoim zamkniętym otoczeniu, nie wychodzą z niego i są wrogo nastawieni do każdego, kto przychodzi z zewnątrz.

Kochają natomiast swoją pracę tradycje, obyczaje i ziemię, do której mocno przywiązani i stanowi ona dla nich najważniejszą wartość. „Chłopi” przedstawiają czytelnikowi w pełni obraz tego, jak ówcześnie wyglądało życie na wsi. Egzystencja była tam bardzo trudna, a warunki wręcz spartańskie, co niejednokrotnie pokazuje autor, stosując naturalistyczne opisy wydarzeń mających miejsce w Lipcach.

Codzienne życie chłopów opierało się na walce o byt i przeżycie w niezwykle ciężkich warunkach, lecz mimo to chłopi wytworzyli własną kulturę ludową, kultywowali staropolskie obyczaje i nawiązywali kontakty społeczne. Podsumowując, Reymont przedstawił naturalistyczny, niezwykle uniwersalny i bardzo rzeczywisty obraz wsi jako specyficznego miejsca, gdzie panują określone obyczaje i wytworzyła się odrębna kultura, lecz mimo to warunki życiowe są skrajnie trudne.

Szkice węglem

Kolejnym dziełem, do którego chciałbym się odwołać w kontekście tematu, są „Szkice węglem”. Nowela Henryka Sienkiewicz w groteskowy i realistyczny sposób ukazuje skrajnie niekorzystne warunki życiowe, jakie panowały na wsi w XIX wieku, a także nieumiejętność chłopów w zakresie odnalezienia się w rzeczywistości. Miejscem akcji jest niewielka mieścina Barania Głowa, której nazwa wiele mówi na temat kondycji umysłowej mieszkańców. Są oni mocno ograniczeni pod tym względem, czego największą przyczynę Sienkiewicz upatruje w braku w edukacji.

Chłopi ze „Szkiców węglem” często są analfabetami, o czym świadczy chociażby fakt, że główna bohaterka nie potrafi przeczytać napisu na drzwiach. Dowodem na zacofanie mieszkańców wsi jest również wiara w zabobony, która objawia się poprzez leczenie chorób z kurą i sitem w ręku. Z uwagi na ograniczenie umysłowe chłopi są wykorzystywani przez inne warstwy społeczne, czego symbolem jest Zołzikiewicz – człowiek gotowy do najgorszych czynów, aby tylko uwieść Rzepową.

W tym celu uknują intrygę, która kończy się tym, że kobieta wpada w jego ramiona, za co zostaje zabita przez swojego męża – Wawrzona. Widać więc, że chłopi w „Szkicach węglem” są mściwi i bardzo emocjonalni, jednak według Sienkiewicza nie jest to ich wina. Autor „Quo Vadis” jest bowiem zdania, że zacofanie cywilizacyjne i umysłowe mieszkańców wsi nie jest wyłącznie ich winą, gdyż leży ona przede wszystkim po stronie wyższych warstw społecznych, czyli inteligencji, gospodarzy i szlachty.

Nie pomagają oni chłopom w polepszeniu ich warunków egzystencjalnych, lecz tylko wykorzystują do własnych, partykularnych celów, tak jak robi to przede wszystkim Zołzikiewicz, a także wójt o wiele mówiącym nazwisku Burak. Szlachta ani panowie nie biorą udziału w rozstrzygnięciach prawnych pomiędzy chłopami, ponieważ uważają ich za nierównych sobie, dlatego w ogóle nie interesują się ich losem.

Ukazując świat wsi w odniesieniu do skrajnie trudnych warunków życiowych w tym miejscu i zacofania jej mieszkańców, Sienkiewicz w „Szkicach węglem” daje do zrozumienia, jakie są ich przyczyny. W tym kontekście największą rolę odgrywają nie sami chłopi, którzy nie potrafią odnaleźć się w zmieniającej rzeczywistości, lecz właśnie szlachta i inteligencja, których przedstawiciele nie interesują się losem chłopem, wykorzystują i ich i pozostawiają samych sobie, zamiast pomagać.

Takie, a nie inne ukazanie zacofanego świata wsi wynika z założeń pozytywizmu, które postulowały poprawę jakości życia najniższych warstw społecznych, na co w „Szkicach węglem” Sienkiewicz zwraca szczególną uwagę, chcąc pokazać, jak duże znaczenie ma praca u podstaw. Choć wymowa dzieła jest pesymistyczna, to mimo tego do ukazania wizji wsi Sienkiewicz stosuje takie środki stylistyczne jak ironia, sarkazm czy groteska, w efekcie czego obraz wsi staje się satyryczny.

Już sama nazwa miejscowości, gdzie rozgrywa się fabuła – Barania Głowa – stanowi humorystyczny sposób na przedstawienie inteligencji jej mieszkańców, podobnie jak nazwiska Burak czy Zołzikiewicz. Humorystycznych sytuacji ukazujących karykaturalny i prześmiewczy obraz wsi jest więcej, jak chociażby wówczas, gdy na posiedzenie członków gminy wbiega świniak, którego następnie radni gonią z wielką determinacją.

Komiczny charakter mają też nazwy miejsc, ponieważ obok Baraniej Głowy znajdują się Małe Postępowice czy Osłowice. Co prawda nie zmienia to faktu, że „Szkice węglem” jest to dzieło ukazujące obraz wsi w sposób pozytywistyczny, tak aby zwrócić uwagę na problemy społeczne jej mieszkańców, jednak nie można nie zwrócić uwagę na jego groteskowy charakter, który ma wykpić i ośmieszyć określone wiejskie postawy i zachowania.

Siłaczka

Ostatnim dziełem, do którego chciałbym się odwołać, jest „Siłaczka” Stefana Żeromskiego. W tym opowiadaniu społeczność wiejska obejmuje miejscowość Obrzydłówek. Już sama jej nazwa, kojarząca się słowem „obrzydliwy”, wzbudza negatywne emocje, co podpowiada, z jakim obrazem wsi będziemy mieli do czynienia. Najważniejszymi ludźmi decydującymi o losach mieściny są skorumpowane i cyniczne osoby, którym zależy wyłącznie na własnych interesach i wzbogaceniu się kosztem wyzyskiwania biednych i niczego nieświadomych chłopów.

Do tego typu postaci można zaliczyć Felczera i aptekarza. Z kolei zwykli ludzi to zabobonni i niewykształceni chłopi, którzy żyją w skrajnie nędznych warunkach. Nie mają pojęcia o medycynie, są analfabetami i stanowią tanią siłę roboczą dla małej liczby osób stojących wyżej w hierarchii społecznej. Opowiadanie Żeromskiego pokazują zaściankowość, prymitywizm i brak jakichkolwiek humanitarnych reakcji chłopów. Pisarz uświadamia czytelnikowi, że mimo wprowadzenia reformy uwłaszczeniowej, która w świetle prawa czyniła chłopów wolnymi, nie są oni w stanie uniezależnić się od wyższych warstw społecznych, które praktycznie sprawują nad nimi kontrolę i wyzyskują je z pełną świadomością.

Najlepszym tego dowodem jest niski poziom edukacji, wyraźnie widoczny podczas nauczania Stanisławy Bozowskiej. To pokazuje, że Żeromski uważa mieszkańców za ludzi, delikatnie mówiąc, mało zaradnych, którzy nie umieją działać na własną rękę. Nie obwinia jednak wyłącznie ich, gdyż prawie całą winę zrzuca na wyższe warstwy społeczne nie potrafiące pomóc chłopom w przystosowaniu się do nowej, szybko zmieniającej się rzeczywistości, czego przykładem są wspomniani Felczer i aptekarz, a także Paweł Obarecki.

Wieś w „Siłaczce” ukazana jest jako zaściankowe miejsce, w którym cywilizacja się zatrzymała. Mimo że Stanisława Bozowska, jak i początkowo Paweł Obarecki próbują zmienić obraz wsi, bezinteresownie edukując i pomagając chłopom oraz ich dzieciom, to ich starania są skazane na porażkę. Obarecki nie ma w sobie tyle siły, aby walczyć z aptekarzem i Felczerem, a Bozowska ostatecznie umiera z powodu przepracowania i skrajnie trudnych warunków życiowych, jakie zaoferowano jej na wsi.

Wszystko to pozwala stwierdzić, że wieś ukazana w „Siłaczce” jest miejscem skrajnie trudnym do życia, opanowanym przez kastę cynicznych osób wykorzystujących niewyedukowanych mieszkańców, walczących wyłącznie o to, aby przeżyć kolejny dzień.

Co się dzieje w gniazdach

Kolejny utwór literacki, do którego chciałbym się odwołać, to „Co się dzieje w gniazdach” autorstwa Adolfa Dygasińskiego. Nowela jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiego naturalizmu ukazuje egzystencję pewnej wiejskiej rodziny, przyrównując ją życia ptaków w gnieździe wybudowanym w gospodarstwie głównych bohaterów. Jak się okazuje, oba obrazy mają ze sobą wiele wspólnego, ponieważ zarówno chłopi, jak i zwierzęta w niemal identycznym stopniu muszą walczyć o przetrwanie.

Wiejska rodzina żyje w skrajnie trudnych warunków, gdzie każdy dzień jest staraniem o zapewnienie dzieciom odpowiedniej ilości jedzenia, tak aby nie przymierały głodem. Często bywa to bardzo trudne, lecz nie można odmówić chłopom determinacji i zaangażowania w życie rodzinne. Niestety jedzenie to nie jedyny czynnik, który trzeba uregulować, aby podtrzymać przy życiu najbliższych, gdyż oprócz tego cierpią oni chłód wynikający z trudnych warunków egzystencjonalnych, jakie oferuje wieś.

Nie jest ona bynajmniej miejscem łatwym do życia, ponieważ wszelkie starania mieszkańców są podporządkowane tylko i wyłącznie przeżyciu. Z tego względu emocje, uczucia czy edukacja odchodzą na dalszy plan, dlatego Dygasiński porównuje obraz wsi z życiem ptaków, które również toczą heroiczną walkę o to, aby móc obudzić się następnego ranka. Zarówno w rodzinie chłopskiej, jak i u zwierząt rodzice troszczą się o swoje dzieci i robią wszystko, aby one przeżyły, lecz prawa natury są nieubłagane, dlatego najbardziej wątłe potomstwo ostatecznie ponosi śmierć — zarówno jeśli chodzi o ludzi, jak i o zwierzęta.

Widać więc, że wizja wsi zaprezentowana przez Dygasińskiego jest w gruncie rzeczy tragiczna i ukazuje niezwykle trudną dolę jej mieszkańców, która zostaje podporządkowana wyłącznie instynktowi przeżycia. Dygasiński traktuje chłopów wręcz jak zwierzęta, co nie znaczy, że krytykuje ich postawę, bo tak nie jest. W „Co się dzieje w gniazdach” brak bowiem ocen wartościujących, ponieważ jest to dzieło typowo naturalistyczne, mające przemawiać do czytelnika za pomocą sugestywnych i autentycznych obrazów, ukazując skrajnie trudne warunki życiowe, jakie istniały na dziewiętnastowiecznej wsi. Da się jednak zauważyć zacofanie chłopów, ich ogromną biedą i brak wykształcenia, co było tak wyraźnie widoczne w „Szkicach węglem”.

Przelot bocianów

Ostatnie dzieło literackie, do którego chciałbym się odwołać, to „Przelot bocianów” Hanny Kowalewskiej. Autorka opisuje współczesny, wiejski świat posiadłości w podwarszawskim Zawrociu należącej do głównej bohaterki – Matyldy. W jej obrębie rozgrywają się wszystkie najważniejsze wydarzenia, a jego obraz wydaje się sielski niczym w Soplicowie z „Pana Tadeusza” czy w Nawłoci z „Przedwiośnia”. Zawrocki dworek w powieści Kowalkowskiej jest piękny i niepowtarzalny, dzięki czemu buduje wręcz magiczny nastrój. Autorka przybliża czytelnikowi arkadyjskie opisy kojącej wsi przepełnionej jesiennymi alejkami, zapachem malinowej herbaty i świeżych jabłek zerwanych wprost z drzewa.

Wiejski świat ukazany w „Przelocie bocianów” jest nad wyraz nostalgiczny i idylliczny, przypominając w ten sposób dzieciństwo wielu z nas, kiedy beztrosko biegaliśmy po łące czy parku, zbierając kasztany i jabłka. W obrębie tej niemal mistycznej rzeczywistości swoje troski, problemy, szczęścia i radości przeżywa główna bohatera, która jest jego częścią. W kontekście tematu warto zauważyć, że wiejski świat Zawrocia jest zamknięty dla osób z zewnątrz i tylko jego mieszkańcy oraz rodzina głównej bohaterki mają do niego dostęp.

Podsumowując, w „Przelocie bocianów” mamy do czynienia z idylliczną, nostalgiczną i sielską wizją wiejskiej rzeczywistości, która z jednej strony jest niezwykle kojąca, a z drugiej wręcz nierealna z uwagi na swoje piękno i arkadyjskość.

Zrękowiny

Omówiwszy literacką wizję wsi, chciałbym teraz przejść do malarskiej, a następnie porównać je ze sobą. Pierwszym dziełem, które zamierzam w tym kontekście omówić, jest dzieło Włodzimierza Tetmajera zatytułowane „Zrękowiny”, prezentujące tradycyjne zaręczyny na chłopskiej wsi. Odbywają się one w chacie — można się domyślać, iż jest to dom narzeczonej. Na pierwszym planie widzimy mężczyznę proszącego swoją wybrankę o rękę.

Ze względu na dużą liczbę postaci widniejących na obrazie wydaje się, że przy zaręczynach są obecni wszyscy mieszkańcy, począwszy od najmłodszych dziewczynek, po najstarsze babcie. Można więc wywnioskować, że wszyscy się doskonale znają i każdy wie o sobie bardzo wiele. Każdy, kto znajduje się w chacie, przywdział tradycyjny strój ludowy, co wskazuje, że obrzęd zaręczyn jest niezwykle ważny nie tylko dla samych zakochanych, ale także dla wszystkich mieszkańców.

Warto zwrócić uwagę na hierarchię ukazaną na obrazie Tetmajer, który poprzez usytuowanie starszych ludzi po prawej stronie, a młodszych po lewej sugeruje, że ci pierwsi byli powszechnie szanowani i z pokolenia na pokolenie przekazywali wiejskie tradycje. Obraz stanowi kompozycję zamkniętą, a kontury postaci i przedmiotów są nieco zamazane, co wywołuje poczucie swojskości.

Reasumując, Włodzimierz Tetmajer pokazuje wizję wsi w kontekście chłopskiej tradycji, co wprawnemu obserwatorowi wiele mówi o obyczajach, kulturze i stosunkach społecznych panujących na ówczesnej wsi, które miały dla chłopów ogromne znaczenie.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *