Duchy i zjawy w Dziadach (cz. II) – opis, charakterystyka, znaczenie, analiza
Ważnym dziełem Mickiewicza charakteryzującym się występowaniem zjaw i upiorów są „Dziady” (druga część). Tytuł utworu pochodzi od obrzędu zwanego dziadami, który miał na celu pomoc zmarłym duszom znajdującym się w czyśćcu. W czasie uroczystości, której przewodził Koźlarz albo Guślarz, przywoływano dusze zmarłych, aby ulżyć im nieco w cierpieniu. Część II rozgrywa się w kaplicy w dzień wigilii dnia Wszystkich Świętych.
Duchy i zjawy w II części „Dziadów” – co symbolizują?
Pierwsze duchy, które przywołuje Guślarz, to Józio i Rózia. Za życia były one niewinnymi dziećmi, które w czasie swej ziemskiej egzystencji nie zaznały ani cierpienia, ani bólu. W związku z tym proszą one o ziarenko goryczy. Józia i Rózio symbolizują niewinność i nieświadomość.
Dają nam do zrozumienia, że życie bez jakikolwiek trosk jest puste i bez nich nie możemy być w pełni szczęśliwi. Tym samym cierpienie, według Mickiewicza, staje się nieodzownym składnikiem ludzkiej egzystencji, bez którego nie jesteśmy w stanie docenić szczęścia i dobra, jakie istnieją na ziemi.
Funkcja widm w drugiej części „Dziadów”
W II części „Dziadów” pojawiają się jeszcze trzy duchy – widmo bezdusznego właściciela wsi, który gnębił swoich poddanych, dziewiętnastoletniej dziewczyny, która przez całe życie drwiła z miłości, i młodzieńca z krwawą raną na piersi.
Wszyscy oni są pełnią funkcję przestrogi, która ma celu uświadomienie nam, że w życiu trzeba się rozwijać, że nie można przyjmować postawy biernej i być obojętnym wobec tego, jak będzie wyglądało nasze życie i jakie będziemy mieli relacje z innymi ludźmi. Postacie zjaw występujące w II części „Dziadów” dają nam do zrozumienia, że celem naszej egzystencji jest pozostawienie po sobie śladu.