Diabeł w sztuce – obraz szatana w malarstwie i filmie

Diabeł to ucieleśnienie zła, symbol grzechu, zdrady i piekła. Słowem; wszystkiego, co najgorsze. Demon ten jest ściśle powiązany z religią chrześcijańską, ponieważ diabły to upadłe anioły, które wyrzekły się Boga. Wszystko zaczęło się od Lucyfera, który, wg Biblii, jest stwórcą zła. Tak obraz Szatana przedstawia religia chrześcijańska. Od czasów biblijnych motyw ten często pojawia się w sztuce. Literatura, malarstwo i film przez wieki stworzyły wiele obrazów demona, które jednak nie zawsze były tak jednoznaczne w swojej wymowie jak ten stworzony przez chrześcijaństwo. Pewne natomiast jest to, że diabeł jest inspirującym dla pisarzy stworzeniem, które może pełnić bardzo różne zadania w danym dziele. Podczas dzisiejszego wystąpienia chciałbym bliżej przyjrzeć się temu demonowi i na podstawie wybranych przykładów porównać jego malarskie i filmowe wizje.

Mefistofeles i Faust – Eugen Delacroix

Ostatnim omówionym dziś przeze mnie dziełem będzie obraz Eugena Delacroix „Mefistofeles i Faust”. Stanowi on nawiązanie do „Fausta” – dramatu Goethego, w którym tytułowy bohater zawiązuje pakt z szatanem. Scenę podpisania układu pomiędzy tymi postaciami przedstawia właśnie kompozycja Eugena Delacroix. Na pierwszym planie widać dwóch mężczyzn, w związku z czym trudno domyślić się, że jeden z nich to szatan. Aczkolwiek znając treść dramatu Goethego, bez cienia wątpliwości można stwierdzić, że jest nim brodata postać z długimi włosami, szpadą u boku i czerwoną czapką ubrana w czerwono-złoty strój oraz ciemny płaszcz.

Obraz ukazuje zatem szatana pod postacią człowieka, co było niespotykanym zabiegiem w poprzednich dziełach. Ludzki wygląd i zachowanie przybliżają jego postać do diabła „Pani Twardowskiej”, gdzie również nawiązywał bliski kontakt z człowiekiem, rozmawiał z nim i podpisał pakt. Wyraz twarzy oraz gesty wskazują, że szatan jest pewny siebie i to on odgrywa nadrzędna rolę w relacjach z Faustem, co upodobania go do Lucyfera z „Boskiej komedii”, który również panował nad ludzkimi duszami, a także do panującego nad artystami diabła z wiersza Herberta.

Postać Mefistofelesa przywołuje skojarzenia z kuszeniem, jednak w odróżnieniu od poematu Dantego nie jest on tak demonicznym stworzeniem, nie wzbudza przerażania ani strachu i nie wyrządza człowiekowi zła w sposób bezpośredni, posługując się w tym celu raczej podstępem, co stanowi kolejne podobieństwo do utworu „Co pan Cogito myśli o piekle”.

Sąd ostateczny – Hans Memling

Tryptyk Hansa Memlinga zatytułowany „Sąd ostateczny” przedstawia definitywny rozrachunek człowieka z transcendentnymi siłami, czyli Bogiem i szatanem. Ten drugi jest przedstawiony jako okrutna istota, skazująca ludzi na wieczne cierpienie. Demon w ujęciu Memlinga jest bestialskim stworzeniem, które nie ma litości dla człowieka; bez skrupułów skazuje go na męki, przypalając raz po raz ogniem piekielnym lub przebijając swym mieczem.

Nieodłącznym elementem tworzącym jego kreację jest ogień i piekielne podziemia. Diabeł w „Sądzie ostatecznym” jest także karą za złe uczynki, których dopuszczają się ludzie na ziemi. Reasumując, demon przedstawiony przez Hansa Memlinga jest okrutnym stworzeniem, niemającym litości dla człowieka i skazującym go na bezkresne męki.

„Szatan w swej pierwotnej chwale” – Williama Blake

Inne dzieło sztuki prezentujące obraz diabła nosi tytuł „Szatan w swej pierwotnej chwale” Williama Blake’a. Na pierwszym planie widać tytułową postać otoczoną blaskiem charakterystycznym dla postaci świętych i innych boskich istot. Na głowie ma złotą koronę, na szyi naszyjnik tego samego koloru, a w dłoniach dzierży religijne rekwizyty. Znamiennym jest fakt, że diabeł posiada dwie pary skrzydeł — mniejsze o kolorze białym i mniejsze w ciemnych barwach, a na jego szacie widać małe, przywołujące negatywne skojarzenia postaci.

Te cechy w połączeniu z tytułem obrazu wskazują, że przedstawia on diabła w fazie metamorfozy z anioła w Szatana. W ten sposób William Blake nawiązuje do genezy tych istot, jako upadłych sług bożych, które zbuntowały się przeciwko Stwórcy i przez to zostały zesłane do piekła, stając się w ten sposób diabłami.

Adwokat diabła

Do motywu diabła sięga także kinematografia, czego przykładem może być film o wymownym tytule „Adwokat diabła”. Dzieło przedstawia szatana w ludzkiej skórze Ala Pacino, który idealnie wcielił się w swoją rolę. Diabeł jest prezesem dużej korporacji prawniczej, która w swoich sądowych potyczkach nie dba o prawdę, ale o to, aby klient, nawet jeśli jest winny, był uważany za niewinnego.

Al Pacino kreuje diabła jako istotę kuszącą młodego prawnika – w tej roli Keune Reeves – w różnoraki sposób; raz przeprowadzką do Nowego Jorku, który jest symbolicznym siedliskiem zła i zakłamania, w innym przypadku piękną sekretarką, ponętnie uwodzącą żonatego adwokata. Jednak w ostatecznym rozrachunku diabeł przegrywa walkę z prawnikiem, który wyrzeka się go i zabija. Tak więc „Adwokat diabła” jest filmem przedstawiającym diabła jako ludzką istotę, stale kuszącą człowieka i kierującą go na złe tory.

Dziecko Rosemary

Ostatnim dziełem omówionym dziś przeze mnie dziełem będzie film Romana Polańskiego zatytułowany „Dziecko Rosemary”. Opowiada on historię pewnego młodego małżeństwa spodziewającego się dziecka. Początkowo nic nie wskazuje na żadne problemy, jednak z biegiem czasu napięcie staje się coraz większe, co wynika z wielu komplikacji zdrowotnych i psychicznych, jakie wiążą się z ciążą głównej bohaterki. Z uwagi na dziwne zachowanie jej męża, sąsiadów i lekarza nabiera ona podejrzeń, że za ich działaniami mogą stać siły nieczyste. Widz nie ma jednak pewności, czy są to tylko omamy chorej kobiety, czy może realne obawy mające pokrycie w faktach.

Ostatecznie okazuje, że rzeczywiście diabelskie siły miały wpływ na najbliższe otoczenie głównej bohaterki, doprowadzając do tego, że urodziła ona szatana. Diabeł i moce piekielne w filmie „Dziecko Rosemary” zostały ukazane w sposób zarówno przerażający, jak i bardzo ludzki. W produkcji Polański to ludzie są bowiem wykonawcami szatańskich rozkazów i jego poplecznikami, a szatan wykazuje się chytrością, sprytem i umiejętnością manipulowania człowiekiem. Stanowi on symbol zła, który ostatecznie przychodzi na świat poprzez gwałt na głównej bohaterce.

Podsumowanie

Jak widzimy, diabeł obecny był w literaturze i sztuce od zarania dziejów. Jego postać była i ciągle jest niezwykle inspirująca, o czym świadczy mnogość dzieł, w których jest on przedstawiony. Rola tego demona jest różna, podobnie jak jego wizerunek. Na podstawie powyższego stwierdzenie można więc stwierdzić, że wizja diabła w dużej mierze zależy od dziedziny sztuki, z jaką mamy do czynienia.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *