Motyw winy i kary na podstawie mitu o Prometeuszu

Prometeusz to półbóg, który względu na swój wkład w rozwój ludzkości uważany jest za jej ojca. Legenda mówi, że ulepił człowieka z gliny, lecz ten nie umiał się odnaleźć w świecie, dlatego Prometeusz wykradł ogień z rydwanu Heliosa, przekazał go ludziom i nauczył ich posługiwać się nim. Jako że bogowie zakazali tego czynu, uznano go za zbrodnię, co spowodowało, że Zeus zezłościł się na Prometeusza i zamierzał go ukarać.

Wówczas władca Olimpu zesłał na ziemię Pandorę – kobietę, przez którą otwarto puszkę, w efekcie czego świecie pojawiły się różnego rodzaju plagi, zaś sam winowajca, czyli Prometeusz, został przykuty do skał, gdzie co dzień orzeł rozdrapywał jego regenerującą się co noc wątrobę.

Jak więc widać, wina Prometeusza to przysłużenie się ludzkości w pozytywny sposób. Niewątpliwie jest to dobry uczynek, lecz dokonany wbrew woli najwyższego z bogów – Zeusa, dlatego mitologiczny ojciec człowieka, jak i cała ludzkość zostali ukarani. Wina Prometeusza wydaje się niewspółmierna do czynu, który popełnił, ponieważ kara okazała się bardzo dotkliwa, a przewinienie w gruncie rzeczy nie było szkodliwe.

Co więcej – miało ono niezwykle korzystne skutki, umożliwiając ludziom wejście na wyższy stopień rozwoju cywilizacyjnego poprzez wykorzystanie umiejętności posługiwania się ogniem. Jednak z drugiej strony należy pamiętać, że Prometeusz sprzeciwił się boskiemu prawu i zrobił to świadomie, w związku z czym można dojść do wniosku, że spodziewał się kary.

Tak więc mimo świadomości, że za popełnione winy spotka go kara ze strony Zeusa, odważył się pomóc ludziom, co jeszcze bardziej uwydatnia jego zasługi. Przypadek Prometeusza uświadamia, że literatura nie zawsze odnosi się do winy w sposób sprawiedliwy i często kara jest niezrozumiała, nieadekwatna do przewinienia i niezasadna.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *