Motyw drzewa w „Gloria Victis” Elizy Orzeszkowej
Narratorami w utworze są właśnie drzewa; to one opowiadają historie powstania styczniowego i prezentują postaci poszczególnych bohaterów, a pomagają im inne rośliny, takie jak polne kwiaty, trawy i mech. Wsłuchuje się w nie wiatr, uważnie przyswajając to, o czym szumią drzewa. Stary dąb przedstawia sylwetki generała Romualda Traugutt, Tarłowskiego oraz Jagminia i uczucia, które łączyło go z Anielką.
Dąb bardzo przeżywa swoją opowieść, dlatego widząc jego wzruszenie, jego miejsce zajmuje świerk. On z kolei przedstawia historie mniejszych bitew stoczonych przez oddział Traugutta. Zaczyna opowiadać o odwadze i bohaterskiej postawie Tarłowskiego. Jego osobą bliżej zajmuje się brzoza, która mówi, że znała młodzieńca bardzo dobrze. Kiedy brzoza kończy swoją opowieść, jej miejsce ponownie zajmuje stary dąb i w jeszcze bardziej podniosłym oraz wzruszającym tonie opowiada o ostatniej bitwie, jaką rozegrał oddział Traugutta.
Jak więc widać, drzewa w „Glorii Victis” odgrywają rolę narratora. Ich zadaniem jest opowiedzenie historii powstańców i wychwalanie tego, co dokonali. Drzewa mają solidaryzować się ze zwyciężonymi i oddać im chwałę za walkę do ostatniej kropli krwi. Wydźwięk utworu jest podniosły, a jego charakter patriotyczny. Podobnie jak u Kochanowskiego, tak i u Orzeszkowej drzewa są spersonifikowane, czyli mają cechy ludzkie, ponieważ Mogą mówić i chwalić poległych.