Obraz psychiki zbrodniarza w literaturze. Portret mordercy literackiego

Wiele osób jest zdania, że nie ma zbrodni bez kary. I choć nie zawsze się to sprawdza, jeśli weźmie się pod uwagę karę rozumianą jako wyrok sądowy, to należy pamiętać, że nie jest to jedyny rodzaj kary za niecne czyny. Morderców, złodziei i wszelkiego rodzaju bandytów często spotyka bowiem inna kara, którą można określić jako kainowe piętno, czyli zaburzenia psychiczne, wyrzuty sumienia i lęki spowodowane popełnioną zbrodnią. Taki los spotyka nie tylko rzeczywistych zbrodniarzy, ale również tych opisywanych w literaturze, co pokazuje, jak ogromny wpływ na psychikę człowieka. Podczas swojego dzisiejszego wystąpienia chciałbym dokładniej przeanalizować to zagadnienie, na podstawie wybranych przez siebie utworów omawiając psychikę zbrodniarza i analizując, jaki wpływ mają na nią zbrodnie.

Balladyna

Podobny wydźwięk ma utwór Juliusza Słowackiego – „Balladyna”. Tytułowa bohaterka to młoda kobieta, która za wszelką cenę chce zdobyć władzę. Aby tego dokonać, nie cofnie się przed niczym. Pierwszym krokiem do zrealizowania celu jest zabójstwo siostry – Aliny – jej jedynej konkurentki w walce o wyjście za mąż za księcia Kirkora. Bez skrupułów pozbawia życia najbliższą sobie osobę, aby tylko książę wziął ją za żonę. O tym, że tytułowa bohatera zabija siostrę z wyrachowaniem i zimną krwią, świadczy fakt, że okłamuje matkę, iż Alina uciekła z kochankiem.

Mimo to jej psychika już po pierwszej zbrodni płata jej figle, gdyż tuż po tym wydarzeniu jej oczom ukazuje się duch Aliny, a w uszach słyszy niepokojące głosy. Nie zmienia to jednak jej nastawienia, a pierwsze morderstwo otwiera Balladynie drzwi do następnych zbrodni umożliwiających zdobycie władzy całkowitej. Tak więc kolejne osoby przeszkadzające w zdobyciu tronu zostają zamordowane. Dziewczyna, aby zdobyć władzę, zabija nawet swojego męża. Widzi w nim bowiem nie osobę, z którą dzieli życie i tron, lecz zagrożenie pozbawiające ją władzy całkowitej.

Balladyna to niezwykle okrutna, zachłanna, przebiegła i sprytna kobieta, która w realizacji swojego celu nie cofnie się przed niczym. Niemniej jednak musi odpokutować swoje zbrodnie, dlatego dosięga ją kainowe piętno, polegające na tym, że po każdej kolejnej zbrodni słyszy wewnętrzny niepokój i wydaje się, jakby dobiegał ją płacz umarłych. Często również przypomina sobie pierwsze zabójstwo, które ma największy wpływ na jej psychikę. Kiedy poprzez liczne zbrodnie osiąga obrany cel i udaje się jej zdobyć pełnię władzy, uświadamia sobie, jak wiele zła wyrządziła. Wówczas jej psychika się zmienia, o czym świadczy fakt, że zaczyna lepiej traktować poddanych, rozdaje jałmużnę żebrakom i rozkazuje, aby uwolnić więźniów.

Na nic to się jednak zdaje, ponieważ ostatecznie Balladyna sama na siebie wydaje wyrok, przez co umiera rażona piorunem Widać zatem, że psychika tytułowej bohaterki nie pozostaje obojętna na popełnione morderstwa. Dają one o sobie znać, jednak nie wpędzają despotki w obłęd i szaleństwo, a raczej są odbiciem jej wyrzutów sumienia i wyrazem strachu przed odkryciem zbrodni. Wydaje mi się, że w ten sposób Słowacki chce uświadomić czytelnikowi, iż każda niezgodna z normami etycznymi zbrodnia musi mieć swoje konsekwencje. Zbrodnia jest związana z chorobliwym dążeniem do władzy i dotyczy zabójstw, a jej konsekwencją okazuje się zwichrowana psychika

Zbrodnia i kara

Kolejnym utworem, który chciałbym omówić w kontekście tematu, jest dzieło Fiodora Dostojewskiego zatytułowane „Zbrodnia i kara”. Opowiada ono historię pewnego biednego studenta – Rodiona Raskolnikowa – który przeświadczony o swojej wyższości nad innymi ludźmi postanawia zabić starą lichwiarkę. Uważa bowiem, że pieniądze, jakie uda mu się w ten sposób zdobyć, wykorzysta lepiej niż ich właścicielka. Można więc powiedzieć, że kieruje się wyższymi pobudkami, choć w rzeczywistość jest ofiarą własnej ideologii, postulującej odbieranie praw osobom mało przydatnym dla społeczeństwa kosztem ludzi, którzy mogą mu się przysłużyć w większym stopniu.

Duży wpływ na to, że Rodion został zbrodniarzem, ma fakt, iż jest on ubogim studentem, ledwo wiążącym koniec z końcem. Widać zatem, że Raskolnikow rozgrzesza sam siebie, uważając, iż inteligentne i lepiej przystosowane społecznie jednostki mają większe prawa niż cała reszta „maluczkich”. W konsekwencji student morduje staruszkę z zimną krwią, popełniając okrutną zbrodnię, której nie powstydziłby się seryjny zabójca. Mimo iż morderstwo było szczegółowo zaplanowane i wykonane wręcz machinalnie, Raskolnikowa szybko dosięgają wyrzuty sumienia. Jest to jedna z pierwszych konsekwencji, jakie spotykają mężczyznę.

Mimo to student popełnia kolejną zbrodnię, lecz tym razem niezaplanowaną, sprawiającą, że Raskolnikow całkowicie traci panowanie nad sytuacją, gdyż zabija niewinną, umysłowo chorą siostrę lichwiarki. To sprawia, że uświadamia sobie, jak okrutny i haniebny czyn popełnił. Po tym zabójstwie mężczyzna całkowicie traci nad sobą panowanie, o czym świadczy fakt ciągłego zadręczania się popełnioną zbrodnią, a także częste powracanie na miejsce zabójstwo. Ponadto Raskolnikow wypytuje prowadzącego śledztwo przeciwko niemu policjanta o to, jak by się zachował w sytuacji popełnienia morderstwa, przez co sam rzuca na siebie podejrzenie. Osoby go otaczające podejrzewają nawet, że Rodion popadł w obłęd, dlatego zastanawiają się nad wysłaniem go na obserwację psychiatryczną. Wszystko to można uznać za konsekwencje wywołane poprzez brutalną zbrodnię.

Ostatecznie okazuje się ona przyczyną porażki głównego bohatera, który nie mogąc poradzić sobie ze swoją zwichrowaną psychiką, przyznaje się do winy. Kolejny raz mamy zatem do czynienia z karą za popełnione czyny, jaką są wyrzuty sumienia i obłęd psychiczny. Rodion pada ofiarą własnej ideologii i sytuacji społecznej, w jakiej się znajduje, które poniekąd wymuszają na nim popełnienie zbrodni. Jego psychika okazuje się jednak zbyt słaba, aby podołać konsekwencjom tego straszliwego czynu.

Rozmowy z katem

Ostatnim dziełem literackim, do którego chciałbym się odnieść, są „Rozmowy z katem”. Utwór ma charakter wywiadu przeprowadzonego przez autora książki, Kazimierza Moczarskiego, z Jurgenem Stroop, czyli nazistowskim generałem. Pytania są przemyślane i rozsądnie dobrane, dzięki czemu dane jest nam ujrzeć wizerunek człowieka pełniącego ważną funkcję w faszystowskim systemie totalitarnym i odpowiadającego za życie wielu ludzi uśmierconych podczas Holocaustu. Znamiennym jest fakt, jak bardzo pustym człowiekiem jest Stroop.

Jego jedyną zaletę, która w każdym innym systemie skazywałaby tego bezwzględnego SS-mana na życiową porażkę, stanowi bowiem po prostu głupota, niezwykle niska inteligencja oraz podatność na propagandę. Z powodu swojej pustki intelektualnej Jurgen okazuje się człowiekiem niezwykle podatnym na zło. Wystarczy tylko odpowiednio poprowadzić jego życie, zindoktrynować i ukierunkować na ideologię faszystowską, aby ten stał się maszynką do zabijania.

Stroop traktuje więźniów jak jednostki gorsze od siebie, a w wywiadzie podkreśla, że Żydzi to nie ludzie i nie mają oni takich kości jak inni, są inaczej zbudowani, a także nie zasługują na miano człowieka. Z tego względu patrzył na nich jak mięso armatnie, o czym świadczy chociażby łatwość, z jaką skazuje na śmierć miliony niewinnych istnień, tak jak np. podczas stłumienia powstania w getcie. Stroop bez skrupułów pali ofiary, bezlitośnie strzela nawet do kobiet i dzieci, pozbawiając ich życia i mając przy tym dużo zabawy. Jednocześnie esesman podkreśla heroizm i odwagę ofiar, którzy z podniesioną głową walczyli o wolność, idąc na pewną śmierć. Jurgen Stroop wyróżnia się zdyscyplinowaniem, posłuszeństwem wobec rozkazów i bezgraniczną lojalnością dla ideologii faszystowskiej, graniczącą ze ślepym posłuszeństwem.

Rozmówca Moczarskiego nie potrafi myśleć we własnym zakresie, a wszystkie jego opinie są wynikiem indoktrynacji i propagandy faszystowskiej. „Rozmowy z katem” pokazują psychikę zbrodniarza hitlerowskiego oprawcy, który został zindoktrynowany przez ideologię faszystowską, przez co stał się maszynką do zabijania. To on odpowiada za brutalną likwidację getta warszawskiego, zagładę Żydów greckich, rozstrzelanie lotników alianckich i śmierć setek tysięcy osób budujących autostradę biegnącą przez Ukrainę.

Choć jego czyny wskazują, że jest to człowiek niezwykle brutalny i wręcz nieludzko okrutny, to jego życie prywatne zdaje się temu całkowicie zaprzeczać, gdyż Jurgen Stroop posiada żonę i dzieci, które bardzo kocha, oraz lubuje się w pięknych kobietach i dobrych alkoholach. W gruncie rzeczy jawi się jako zwykły człowiek, a fakt, że został zbrodniarzem, wynika z jego pustki intelektualnej, sprawiającej, że stał się on podatny na nazistowską indoktrynację.

Podsumowanie

Jak widać na podstawie zaprezentowanych dziś przeze mnie przykładów, literatura opisuje różne obrazy psychiki zbrodniarzy, które można podzielić z uwagi na przyczyny ich zbrodni. W „Balladynie” ową przyczyną jest żądza władzy, natomiast jeśli chodzi o „Zbrodnię i karę”, to jest nią sytuacja społeczna oraz wyznawana ideologia nadludzi, zaś w „Rozmowach z katem” propaganda nazistowska i wywołana przez nią nienawiść. W kontekście wniosków warto również zwrócić uwagę na fakt, że każda zbrodnia ma negatywny wpływ na psychikę tego, kto ją popełnił, często wywołując omamy, przywidzenia i halucynacje, a nierzadko doprowadzając do obłędu i szaleństwa. Zwichrowana psychika stanowi bowiem karę za popełnione zbrodnie, która spotyka każdego z zaprezentowanych bohaterów.

 

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *